Newsletter

Zostaw adres e-mail, aby śledzić najważniejsze trendy.

Ludzie16 stycznia 2015

Bądź oczami ludzi, którzy nie widzą

Social trend

Szerszy kontekst

Niewielka pomoc z zewnątrz może okazać się tą, której niewidomi ludzie właśnie najbardziej potrzebują.

Jedną z najlepszych rzeczy, jaką internet podarował światu, jest możliwość nawiązania kontaktu z ludźmi, bez względu na uwarunkowania geograficzne. W warstwie cyfrowej, pomijając kraje, które celowo ograniczają do niego dostęp mieszkańcom, granice przestały istnieć. To zrodziło nowe możliwości. Morze możliwości. Wizjonerzy, ludzie z nieprzeciętnymi pomysłami, otrzymali narzędzie, które bez ogromnych inwestycji pozwoliło im zwielokrotnić swój potencjał twórczy. Przykład potwierdzający tę tezę? Znajdziecie go tutaj. James McQuivey w swojej książce “Digital Disruption” opisuje więcej podobnych historii, będących przykładem dużych zmian, zachodzących na naszych oczach w procesie powstawania przełomowych innowacji.

Te ostatnie nie powstają jedynie jako efekt prac, prowadzonych w stu procentach od zera. Połączenie istniejących już komponentów (najczęściej darmowych lub bardzo tanich) i odpowiednie wykorzystanie ich możliwości do stworzenia czegoś nowego, to podstawowy wyróżnik innowacji, które kwestionują zastaną rzeczywistość, zmieniają panujący ład, zrywają ze stereotypami. Pomagają.

Projekt Be My Eyes duńskiej firmy Robocat – idealny przykład trendu Random Act of Kindness – ma duży potencjał, by zmienić, a na pewno stale poprawiać, jakość życia osób niewidomych. Aplikacja mobilna, bo tym właściwie jest Be My Eyes, sama w sobie nie jest czymś, co wymaga wielu lat projektowania, poprzedzonych kosztownymi badaniami i jeszcze droższymi testami przed oficjalną premierą. Wręcz przeciwnie – wykorzystuje popularne funkcjonalności smartfonów, internet oraz ludzki altruizm – elementy układanki, dostępne od wielu lat. W przypadku tego ostatniego mówimy o czynniku, zachowaniu, zakorzenionym w nas od urodzenia.

Be My Eyes przeznaczona jest dla dwóch grup ludzi: niewidomych i wolontariuszy. Ci pierwsi potrzebują pomocy, drudzy mogą ją zaoferować. Dzięki technologii, w bardzo prosty sposób – udostępniając im swoje oczy. Mówiąc osobom niewidomym, co znajduje w ich otoczeniu, podpowiadając, naprowadzając i opowiadając o rzeczach, które życie – z różnych powodów – przysłoniło im na zawsze. Wolontariusze swoim działaniem poszerzają więc doświadczenia niewidomych, związane z odbieraniem świata wokół nich.

Jak mówią sami twórcy – drobne, rutynowe czynności dla osób niewidzących urastają często do rangi wielkich wyzwań, skutecznie blokując ich codzienne funkcjonowanie. Niewielka pomoc z zewnątrz może okazać się tą, której ci ludzie właśnie najbardziej potrzebują. Każdego dnia. Pomyślcie teraz o zależności pomiędzy wielkością inwestycji, dokonywanej przez wolontariusza i korzyścią, jaką dzięki niej otrzymuje osoba niewidząca. Wspaniała asymetria.

Aplikacja działa w Danii dopiero od miesiąca, w tym czasie okazała się pomocna dla blisko 1300 niewidzących osób. Wdrożenia na kolejne rynki właśnie się rozpoczynają. Warto śledzić jej rozwój. Byłoby świetnie, gdyby aplikacja już niebawem dostępna była również w Polsce.

Polityka prywatności

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies.

Kontakt