Newsletter

Zostaw adres e-mail, aby śledzić najważniejsze trendy.

Branding30 września 2014

Dream Pills – zwyczajny produkt ubrany w niezwyczajną markę

Social trend

W kolorowej dzielicy Lizbony – Bairro Alto, miejscu, w którym zabawa i niszowość miesza się z totalnym kiczem, natknąłem się na rewelacyjny sklep. Nie powiem, patrząc z daleka na jego neon pomyślałem, że to apteka lub co najwyżej – lokalna wersja sklepów z dopalaczami. Na szczęście, okazało się zupełnie inaczej.

Po wejściu do środka nie miałem zbyt wiele czasu, by poczuć się w nim osamotniony. Sprzedawca, który później okazał się właścicielem, podszedł do mnie po chwili i zaczął opowiadać historię tego miejsca. Pisząc z pamięci, nasza krótka rozmowa wyglądała mniej więcej tak:

JA: Świetne miejsce, bardzo mi się podoba. Myślałem, że to apteka!
SPRZEDAWCA: Dziękuję, klientom się podoba, choć bywają równie zaskoczeni tym, co widzą w środku. Zupełnie jak Ty.
JA: Ale przecież słodycze do końca nie są zdrowe, skąd pomysł na taką markę i sprzedaż słodyczy jako lekarstw?
S: Tak wiem, że nie są, ale potrafią dawać radość, co też jest pewną formą “terapii”. Na początku naszej drogi pomyśleliśmy, że jeśli mamy ludziom sprzedawać słodycze, jak wiele innych sklepików, można byłoby zrobić to inaczej, a z tej “inności” uczynić atut dla naszej marki. Wtedy powstało Dream Pills. Chyba się podoba.
JA: “Dawki”, jakie przepisujecie (patrzyłem na opakowania, do których wsypuje się słodycze) są jednak dość duże, nie boicie się negatywnej reakcji troskliwych rodziców?
S: Każdy kupuje wg własnego uznania. Na szczęście to tylko słodycze, a nie niebezpieczne używki. Przychodzą do nas nawet osoby, które stronią od słodyczy, głównie turyści (Bairro Alto to absolutny “must see” w Lizbonie – AP). Chcą mieć jednak pamiątkę z tego miejsca, które – w ich odczuciu – jest inne i warte zapamiętania. I dobre na prezent.
JA: Mnie także podoba się ten pomysł, choć sam słodyczy za bardzo nie jadam. Tak w ogóle, to jestem blogerem. Czy mogę zrobić kilka zdjęć i napisać o tym na moim blogu?
S: Nie ma problemu, tylko nie rób zdjęć zbyt wielu detali, bo nam podprowadzą pomysł w Polsce ;)

To, co zwróciło moją uwagę od razu, to niebywała dbałość o każdy element brandingu. Suma tych składowych tworzy natomiast jedno duże, całościowe, bardzo pozytywne doznanie. Przekraczając próg tego miejsca poczułem, że wszedłem z rozkrzyczanej, imprezowej ulicy do zupełnie innego świata, trochę magicznego, zdecydowanie dla mnie nowego. Te doznania podtrzymał również sprzedawca, który idealnie wczuwał się w swoją rolę. Może inaczej. On się nie wczuwał – on tą rolą przesiąkł, wszedł w nią całym sobą na czas godzin otwarcia sklepu, którym po prostu żyje. Bawił się tym i miał z tego dużą radość – był w końcu troszkę takim Dexterem z kreskówkowego laboratorium. Stojąc w lekarskim kitlu opowiadał o produktach, używając w zabawny sposób medycznej nomenklatury podczas opisywania swoich “lekarstw”.

Choć pokusa była duża, ostatecznie nic w Dream Pills nie kupiłem. Marka utkwiła mi jednak na dobre w pamięci i jestem przekonany, że jej przykład wielokrotnie wykorzystam jako role model dla przedsięwzięć podobnego typu i rozmiaru. Sam koncept sklepu chyba mocno chwycił, bo filie sklepu znajdują się już w 4 portugalskich miastach, m.in. w Porto. Mówi się, że “marki skuteczne i odnoszące sukcesy to latarnie morskie pośród oceanu nierozpoznawalnych produktów”. W branży, w której istnieje tak wielu globalnych potentatów, jednocześnie w której funkcjonuje tak dużo lokalnych, małych manufaktur, silnie konkurujących ze sobą, o wspomnianą rozpoznawalność naprawdę nie jest łatwo. Im bardziej przeciętny, zwielokrotniony i płaski wizerunek marki, tym mniejsze zainteresowanie klientów ergo mniejsza sprzedaż.

Dążąc do puenty. Marki, które, podobnie jak Dream Pills, odrobiły zadanie domowe z kreowania własnego wizerunku i stawiają dbałość o niego na pierwszym miejscu, obok jakości produktów, rzecz oczywista – zdobywają serca klientów. Nawet tych, którzy nie jedzą słodyczy ;)

W sieci znalazłem również film promo sklepu. Nie jest najlepszej jakości, ale zainteresowany znajdzie w nim rozszerzenie mojej zdjęciowej relacji.

Szukasz więcej inspiracji?

Zdjęcie na głównej: facebook.com/dreampills

Polityka prywatności

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies.

Kontakt