Na temat przyszłości obuwia po recyclingu pisałem wiele miesięcy temu przy okazji projektu Futurecraft.Loop...
ON Cyclon: Recyclingowane obuwie w modelu subskrybcyjnym
Przeczytaj
Under Armour ogłosiło właśnie, że uruchamia program subskrypcji ArmourBox. Zapisanym członkom programu marka będzie wysyłała od 4 do 6 sztuk odzieży sportowej, w zależności od wyboru, co 30, 60 lub 90 dni. I jest to dla mnie pomysł kompletnie nietrafiony. Jako osoba dość mocno aktywna już dawno zauważyłem, że odzież o sportowym przeznaczeniu zużywa się bardzo długo (pomijam buty, które należy wymieniać systematycznie, chcąc unikać kontuzji) i… że właściwie od wielu lat trenuję w tych samych ciuchach. Druga sprawa, która przy okazji premiery tego programu zwróciła moją uwagę – Under Armour ze swoją subskrypcją w dalszym ciągu buduje u klientów fałszywe, szkodliwe wrażenie, iż naprawdę potrzebują oni co miesiąc nowej odzieży do uprawiania sportu, kiedy cały świadomy i odpowiedzialny biznes odzieżowy (i nie tylko) podąża w zupełnie innym kierunku. Najlepszy przykład – często przytaczana przeze mnie na blogu marka Patagonia, która w trendzie produktów #LongLasting zachęca, i daje wszelkie możliwe narzędzia ku temu, do reperowania drobnych zniszczeń, odsprzedaży używanych ciuchów swojej marki i używania produktów aż do totalnego ich znoszenia. Rzecz jasna, Patagonia nie jest jedyną firmą, która podąża w tę stronę. To część dużo większego trendu, który zacząłem od jakiegoś czasu nazywać #GoodIsTheNewCool.
Prosta wniosek: jeśli coś stanowi model biznesowy wielu firm wokół Ciebie (czyt. model oparty na subskrypcji), to jeszcze nie znaczy, że musi on odpowiadać również specyfice Twojego biznesu i produktu. Odzież to nie lunchboxy. Odzież sportowa to nie kategoria, której prawa i mody zmieniają się co sezon – tu naprawdę liczy się wytrzymałość i wieloletnie zaufanie do produktu, np. w trudnych warunkach pogodowych. Trudno mi zrozumieć, dlaczego wielkie marki pokroju UA nie potrafią lub nie chcą pomyśleć szerzej – np. o globalnych, negatywnych skutkach dla środowiska naturalnego i społeczeństwa, wynikających chociażby z uruchomienia mechanizmu zakupowego, nakłaniającego do hiperkonsumpcji, i w wielu przypadkach, dostarczającego co miesiąc niepotrzebnych przedmiotów.