Każdego roku o tej porze publikuję swoje zestawienie najbardziej inspirujących kampanii z ostatnich...
Najbardziej zapamiętywalne kampanie reklamowe 2016 roku
Przeczytaj
Nie bez powodu nawiązuję do tego filmu. Okej, obejrzyjcie go sobie i wróćcie za moment. Czeka na Was więcej.
Jesteście? Sądzę, że tak. Chłopaki na deskach w środku wielkiego miasta na pewno przypadli Wam do gustu. Wróćmy jednak do wspomnianego zdania “Do epic things”. Wszyscy chcemy robić w życiu rzeczy wielkie, piękne, wyjątkowe. Mało komu wychodzi od razu, ale nie przestajemy próbować. Sam twierdzę podobnie. Nie warto ustawać w dążeniu do postawionego celu, tylko dlatego, że droga do przebycia okazuje się dłuższa, niż zakładaliśmy na początku.
To samo dotyczy reklam. Gdybyście wiedzieli, o ile łatwiej pisze mi się o pięknych reklamach, o realizacjach przesiąkniętych pasją i wyjątkową, przemyślaną ideą. To znacznie ciekawsze, niż krytykowanie nieudanych realizacji, stąd, coraz mniej ich na moim blogu. Lepiej pisać o reklamie pięknej, prawie, że z pogranicza sztuki. Lepiej pisać o reklamach, które można nazwać “Epic Thing” No bo zobaczcie sami i przyznajcie, czy ta wyjątkowa “bitwa” na taniec, nie jest swojego rodzaju sztuką?
httpv://www.youtube.com/watch?v=AGLCZSwYfDo#!
Oglądam tę reklamę z niebywałą przyjemnością i z uśmiechem na twarzy. Pisząc o niej celowo pomijam czynnik technologiczny, który z pewnością został użyty nie jeden raz podczas produkcji. Dla mnie liczy się efekt finalny, sposób na zainteresowanie mnie tą historią, zaciekawienie i przytrzymanie w skupieniu aż na dwie minuty! To bardzo dużo, biorąc pod uwagę to, jak rzadko potrafimy poświęcić reklamom więcej niż przysłowiową “piętnastkę”. Warto również zaznaczyć, jak dużą rolę w spocie odgrywa dynamiczna, świetnie dobrana muzyka. Jej twórcą są członkowie francuskiej grupy DJ-ów C2C. Ich również polecam.
To zdecydowanie jedna z najpiękniejszych produkcji reklamowych, jakie miałem okazję oglądać w ostatnim czasie. To jedna z tych reklam, do których chce mi się wracać i które lubię analizować od pierwszej do ostatniej sekundy jej trwania. Zaraz, zaraz, przecież to reklama lakieru do paznokci! Pamiętacie jakiej marki?