Index: Awards to jeden z największych i najważniejszych na świecie konkursów dla projektantów innowacyjnych...
“Design to Improve Life” – warte uwagi projekty, wyróżnione w konkursie Index: Awards 2015
Przeczytaj
Lubię ruch tzw. Makerów (trend Maker Movement). Pozwala amatorom z zacięciem tworzyć wspaniałe projekty, przy użyciu najnowszych technologii, jak i tradycyjnych metod produkcji. Wykrystalizowane z trendu DIY zjawisko (Do It Yourself – ukierunkowanie na własnoręczne tworzenie przedmiotów, np. codziennego użytku), zauważalne coraz częściej w społeczeństwie, oddaje w dłonie pomysłowych osób cały proces produkcji. Poczynając od prototypowania kiełkujących pomysłów, poprzez gromadzenie funduszy na ich ewentualny rozwój, po wprowadzenie tego gotowego “czegoś” na rynek i jego promocję.
Lecz zanim ów produkt dotrze do szerszego grona, musi mieć gdzieś swój początek, musi być gdzieś rozwijany. Wiadomym jest, że najlepsze pomysły nie czekają ze swoim objawieniem na dogodny moment i lubią zaskakiwać w najmniej spodziewanej sytuacji. Dlaczego więc nie miałyby zaskoczyć w miejscu, w którym te idee od razu można zacząć przekuwać w pierwsze, realne prototypy? Ku uciesze myślicieli (często przy okazji ruchu “makerów”, nazywanych “thinkerami”) takich ośrodków powstaje coraz więcej. Swoim przyjaznym wnętrzem oraz nietypowym wyposażeniem wspierają angażujący proces twórczy i oczywiście zarabiają. Nie są to bowiem miejsca o non-profitowym charakterze.
Do najbardziej popularnych przestrzeni tego typu, takich jak inkubatory, huby, klastry kreatywne zaliczyłbym również Cafelaby, póki co, bardziej popularne za granicą. Jak nazwa wskazuje, są to hybrydy kawiarni z prostymi laboratoriami, pozwalające eksperymentować bez konieczności inwestowania w drogie urządzenia. Jednym z pierwszych przykładów takich miejsc był barceloński FabCafé , mający swoje punkty także m.in. w Tokio. Kolejnym, jeszcze bardziej interesującym rozszerzeniem idei łączenia kawiarni z miejscem produkcji jest według mnie MakersCafé w Londynie (na zdjęciach). Właściciele tego miejsca zapraszają do siebie twórców, udostępniając im m.in. drukarki 3d, urządzenia do grawerowania i cięcia laserowego. Co oczywiste, jest też kawa :). Nie trzeba długo szukać odpowiedzi na pytanie, dlaczego właśnie kawiarnie? W końcu to idealne miejsce dla osób uzależnionych równie silnie od kawy, jak i od twórczego myślenia.
Bardzo cieszą mnie przejawy takich inicjatyw, gdyż pomagają rozwijać i podtrzymywać zainteresowanie technologiami. Przybliżają je, oddając jednocześnie w ręce osób, mogących czynić z nich słuszny użytek. Na przykładzie choćby druku 3d, a dokładnie niedawnego zabiegu w Centrum Badawczo-Rozwojowym American Heart of Poland w Bielsku-Białej, w którym wykorzystano trójwymiarowy wydruk serca pacjenta widać, że zaszczepianie nowych technologii osobom podatnym na myślenie, ma naprawdę głębszy sens.
Wracając jeszcze na moment do samego trendu “Maker Movement”. Warto wspomnieć, że w marcu tego roku w warszawskim Centrum Nauk Kopernika odbyła się międzynarodowa konferencja “Makerland”, jak wspominali sami Organizatorzy, była to największa impreza tego typu w Europie.
Zdjęcia i film: Instagram MakersCafé