Kolejki i nocowanie przed sklepami Apple to stały pejzaż wszędzie tam, gdzie marka posiada swoje przyczółki....
Skrajne definicje słowa “czekać”
Przeczytaj
Niestandardowy sposób, na zwrócenie uwagi widzów, o którym mowa we wstępie, dotyczy poważnej choroby, jaką jest zanik mięśni (tzw. Dystrofia mięśniowa). Dzisiejszy przykład akcji pochodzi z Australii, w której 1 na 3500 dzieci cierpi na tę chorobę.
O tym, że w celu rozpoznania choroby i opieki nad cierpiącymi na nią potrzebna jest większa pomoc informuje kampania społeczna australijskiej fundacji Save Our Sons & Duchenne Foundation, zrealizowana przez agencję Finch. Nie jest to jednak zwykła kampania społeczna, do których mogliśmy wręcz się przyzwyczaić. Pisząc “zwykła” mam na myśli kampanię wykorzystującą standardowe nośniki: reklamy bannerowe, film video, mailing itd.
Celem kampanii było nakłonienie internautów do elektronicznego podpisania petycji. Po złożeniu podpisu na stronie kampanii pojawiał się licznik odmierzający czas do momentu, w którym “najsilniejsza ręka, jaką kiedykolwiek wynaleziono”, napiszę moje nazwisko pośród wszystkich innych nazwisk osób, które przyłączyły się do akcji. Całość akcji miała swój streaming na żywo. Zobaczcie film kampanii:
Owa silna ręka, to nic innego jak… elektroniczna maszyna potrafiąca odwzorować na papierze litery, łącząc je dość zgrabnie w całe wyrazy i zdania.
Nie powiem, odrobinę wpadłem. Petycję podpisałem bardzo późno, a licznik wskazał ok. 3h do wyświetlenia się mojego nazwiska. Chciałem pokazać Wam, że to naprawdę działało dołączając tutaj screen z moim nazwiskiem na kartce… Niestety, zasnąłem z komputerem na kolanach i gdy się obudziłem, było po wszystkim. Żałuję, że nie postarałem się bardziej.