Gdy czytacie te słowa, ja siedzę w samolocie lub właśnie przesiadam się na kolejny w ramach powrotu...
Jak Nikon sprytem wygrał wizerunkowo na CES?
Przeczytaj
Proces realizacji Waszych oczekiwań względem agencji kreatywnej można bowiem zamknąć w 24 godzinach. Tak przynajmniej uważa założyciel agencji kreatywnej World Fastest Agency, samozwańczo nazwanej “Najszybszą Agencją Świata”.
Firma założona przedwczoraj przez Floyda Hayesa, od dawna związanego z branżą reklamową “zwierza” kreacji, nie zamierza tracić czasu na zbędne spotkania kreatywne i wydłużony proces obsługi potencjalnych klientów. Wraz z uruchomieniem strony internetowej przedstawiony został prosty model współpracy z agencją, który zdefiniować można w trzech krótkich krokach:
Koniec procesu. Następny poproszę! Proste prawda?
Firma w ciekawy sposób mówi o swojej działalności i wspomnianej kwocie za odpowiedź w 140 znakach: “Płacąc 999 dolarów nie płacisz jedynie za naszą koncepcję kreatywną, ale również za nasze 15 lat doświadczenia w branży“.
Podobno kilka godzin po tym, jak firma otworzyła się na świat, pojawił się pierwszy klient. Ciekawe, będę śledził poczynania Floyda i jego WFA, choć wyczuwam w tym sporą dozę autopromocji lub promocji nowego przedsięwzięcia.