Ten konkret wynika oczywiście z ograniczenia liczby znaków per jeden tweet, które to determinuje szybką...
Jak rozmawiamy na Twitterze?
Przeczytaj
Po spocie Bronisława Komorowskiego, w którym nie lada rolę odegrały czereśnie oraz baraki gdzieś na końcu świata, pojawiły się spoty kolejnych kandydatów, w tym głównego oponenta wspomnianego już Bronisława -Jarosława Kaczyńskiego.
Na początek jednak – nie mogłem oprzeć się pokusie i nie wrzucić tutaj zdjęcia świetnego billboardu Roxy FM. Dawno nie widziałem równie fajnego copy. Gra słów rewelacyjna no i rozumieć można ją w różnoraki sposób.
Ta lampa ni w pięć ni w dziesięć ale inaczej się nie dało. Można uznać ją za symbol, tzn. że czytając ten przekaz należy w swoich głowach włączyć światełko i zastanowić się nad wieloznacznością tego jednego wyrazu. Wiem, kiepskie tłumaczenie, ale niech tak zostanie.
Wracając do wyborów i spotów telewizyjnych, pan Kaczyński zaprezentował się tak:
Tematy leśnictwa i sadownictwa nadal aktualne i chyba w tym sezonie na topie. Tam zbierane były czereśnie tutaj sadzone są drzewa. To ostatnie jest także motywem przewodnim spotu Jarosława Kaczyńskiego. Mam odczucie, że jest on bardzo podobny do wyborczego plakatu Lecha Kaczyńskiego z roku 2005.Biurko, zadbane wnętrze, osoba zainteresowana siedząca i pracująca w pocie czoła. Nie sądzicie? To co odróżnia spot Kaczyńskiego (może sztab wyciągnął wnioski po opiniach na temat wspomnień Komorowskiego) od Bronisława to przede wszystkim to, że jest coś więcej niż historia życia, pojawia się pierwsza odsłona obietnic wyborczych, które zapewne rozdmuchiwane są na wiecach i tam, gdzie kandydat się pojawia. Jak dla mnie spot jest jednak przepełniony patosem, a sadzenie drzew to chyba tylko w mniemaniu sztabu Kaczyńskiego trzymanie go za łodygę. Za łopatę trzeba chwycić !
Oraz Andrzej Olechowski:
Nowoczesny kandydat Olechowski postawił na tzw. celebrities rodem z Polski. W jasnoróżowym krawacie pan Andrzej przekonuje, że spory o historię i monopol władzy to nie jego sposób na prowadzenie polityki. Ważna jest nowoczesność, dzięki której (za Jego sprawą) osiągniemy dobrobyt. Taką wizję ma również Anna Samusionek, Dariusz Rosati i kilka innych osób występujących w 45-sekundowym spocie. Życzę rezultatu lepszego niż okolice błędu statystycznego.
Na deser jeszcze piosenka w rytmach hip-hopowych dla kandydata(czy aby już nie zioma?) Napieralskiego
Nowy rytm Lewicy
Zabawnie się zrobiło. To co można nazwać plusem to wykorzystywanie mediów społecznościowych do kontaktu z potencjalnymi wyborcami. Jak to działa w praktyce- nie wiem i sprawdzać nie mam zamiaru. Szkoda tylko że zapewne po wyborach (z jakimkolwiek wynikiem) owe działalności w internecie pewnie zostaną zarzucone. Kojarzy mi się jeszcze piosenka którą wykonywał bodajże Mieszko, w której gościem był niejaki Kononowicz.
No to czekamy na dalsze ciekawostki ze świata polityki. Oraz na więcej hip-hopowych brzmień.