Niemal każdy event, na którym mam okazję być w charakterze prelegenta, czy też wyłącznie odwiedzającego,...
VR World 2017: Playbook
Przeczytaj
Wpadł mi dziś do rąk dodatek Gazety Wyborczej „Red Bulletin”, z naszym najlepszym skoczkiem Adamem Małyszem na okładce. O piśmie słyszałem już wcześniej, ale nie wiedziałem że będzie darmowym dodatkiem w jednej z najbardziej poczytnych gazet polskich.
Wziąłem się do kartkowania i mam już swoje zdanie na temat tego pisma- „za darmo może być”. Sama okładka bardzo mi się podoba, ponieważ Małysz wygląda na niej naprawdę jak spełniony mężczyzna i sportowiec, pewny siebie i swoich umiejętności. Na pewno nie wygląda na niej jak „Adaś”, raczej jako „Adam, multimedalista olimpijski”. Jest to pierwsze polskojęzyczne wydanie gazety, której lwią część stanowią artykuły o sportowcach i innych personach, które w większym lub mniejszym stopniu powiązane są z marką, sygnowaną logiem czerwonego byka. Taka nienachalna promocyjka, jednak dla wyczulonego czytelnika zauważalna po przeglądnięciu kilku pierwszych stron. Nie narzekam jednak, bowiem nie razi to mocno w oczy, a oprócz przeplatania nazwy Red Bull między wierszami, w piśmie zawarto dużo innych informacji z różnych dziedzin kultury i sportu. Mamy więc bardzo fajne zdjęcia, muzykę alternatywną, przedstawianą poprzez relację z klubowych stolic świata, modę, luźnych surferów oraz sporty, które niekoniecznie biją po źrenicach gdy włączymy Polsat Sport lub ESPN. Ciekawostką jest również coś, co Red Bull nazwał Print 2.o, wchodząc w obszar tzw. Augmented Reality (AR – Rzeczywistość Rozszerzona). Otwierając gazetę na wybranych stronach i trzymając ją przed włączoną kamerą komputera online, mamy dostęp do ciekawych filmików,dźwięków i animacji. Przetestowałem, działa, polecam każdemu kto ciekawy jest nowych rozwiązań. AR nie jest jeszcze często stosowanym zabiegiem marketingowym, niemniej w tym kierunku na pewno będzie się to poruszało, tak więc brawa dla gazety za te posunięcie.
Gazetka bardzo przyjemna, co ciekawe cena Wyborczej nie zmieniła się mimo tego dodatku, co również jest fajnym plusem i może zachęcać do kupowania tego codziennika w poniedziałki, w które do gazety dodawany będzie Bulletin. Jeśli pismo byłoby do nabycia tak jak inne gazety w kioskach, zapewne nie miałbym ochoty kupować czegoś co z założenia ma promować jedną firmę, oraz osoby z nią związane, natomiast rozwiązanie z dodawaniem jej do innej gazety, zawierającej mniej lub bardziej obiektywne artykuły, to na pewno lepszy kierunek. Red Bull ma chyba dość pieniędzy by wydać trochę na dodatek do świetnie sprzedającej się gazety na naszym rynku. Jest to może również kolejny sposób na to, aby przyciągnąć do półki klienta, ponieważ na rynku energetyków Red Bull został niemal zdetronizowany przez Tigera. Napój z portfolio firmy Food Care (Gellwe.,Fitella, N-Gine) odebrał ogromną część zysków czerwonemu bykowi, mimo że pojawił się na półkach dopiero w 2004 roku, a Red Bull był już na nich od 1994-go.
Zdjęcie pochodzi z portalu : www.esharkdesign.com