Ten konkret wynika oczywiście z ograniczenia liczby znaków per jeden tweet, które to determinuje szybką...
Jak rozmawiamy na Twitterze?
Przeczytaj
Dużo już napisano i powiedziano, o wykorzystaniu serwisów społecznościowych w firmach. Dlatego nie mam zamiaru podwajać treści, cenne porady znaleźć można przecież w Google. Kwestią o której chciałem napisać kilka zdań jest wykorzystanie tego typu serwisu po pracy, ale w powiązaniu z zajęciem, które wykonujemy zawodowo.
Ile razy zdarzało nam się puścić wodze kreatywności i na prywatnym profilu napisać słowa, które mogły brzmieć kontrowersyjnie? Pewnie wiele razy, ja na przykład robię to nagminnie, bo lubię. Nie mam jednak z tego powodu żadnych nieprzyjemności. Powód jest prosty, cokolwiek się nie dzieję, panuje nad tym, aby nie dotyczyło to mojej pracy bezpośrednio. Inną sprawą jest fakt, że nie jest ona powodem frustracji, wręcz przeciwnie.
To tylko część mojego wpisu, po raz ostatni przekierowuje na starego bloga, gdzie znajdziecie ten artykuł w całości.