Dzięki pomysłowi Chasa Bartona i Dustina Locke, każdy z nas na moment może stać się policjantem...
Policja! Proszę przyjechać na Instagrama!
Przeczytaj
Tym, którzy zamierzają powierzyć promocję swoich marek znanym blogerom, na przeszkodzie może stanąć FTC.
Amerykańska Federal Trade Commission, czyli Federalna Komisja Handlu, planuje uregulowanie zasad marketingu szeptanego i na blogach w ramach aktualizacji wydawanego przez nią kodeksu reklamy. FTC proponuje, że autorzy kampanii word-of-mouth, blogerzy, a także osoby piszące na stronach społecznych mediów, np. Facebook’a, powinny być odpowiedzialne za nieprawdziwe stwierdzenia, które wygłaszają na temat produktów wspólnie z właścicielami tych produktów
i marek.
Regulacje FTC mogą stanowić poważne zagrożenie dla marketerów, którzy wydają miliony dolarów na word-of-mouth oraz media społeczne, jak: Microsoft, Ford i Pepsi. Firma PQ Media prognozuje, że w 2001 r. amerykańscy marketerzy wydadzą 3,7 mld dol. na te media. Rich Cleland, assistant director w departamencie reklamy FTC, powiedział, że komisja musi zaktualizować swój kodeks w celu dostosowania go do nowych wymogów rynkowych. – Komisja chce odświeżyć zasady, które nie zmieniły się od 30 lat. Musi ustosunkować się do obecnych technik marketingowych – mówi Rich Cleland.
Plany FTC dotyczą tylko tych blogerów i autorów tekstów, którzy są opłacani, aby promować konkretne produkty. Roberta Jacobs-Meadway, partner w firmie prawniczej Eckert Seamans Cherin & Mellot z Pittsburgha, mówi: FTC chce, aby wszyscy zaangażowani w marketing wirusowy i media społeczne wiedzieli, że dotyczą ich takie same zasady jak autorów klarownie oznakowanych tekstów typu płatna reklama, artykuł sponsorowany czy infomercial.
Strony takie jak Facebook czy Amazon, na których konsumenci często zamieszczają własne oceny produktów, nie są zagrożone żadną akcją prawną. Natomiast wszyscy płatni promotorzy powinni się identyfikować. Jeżeli tego nie uczynią, będą im grozić skutki prawne. Zanim członkowie FTC zagłosują latem na te poprawki, komisja przeprowadzi analizę opinii publicznej na temat proponowanych regulacji. Już otrzymała komentarze z American Association of Advertising Agencies (AAAA) oraz Personal Care Products Council. AAAA podkreśla, że bardzo jej zależy, aby testymoniale nie wprowadzały konsumentów w błąd. Jednocześnie nalega, aby komisja zweryfikowała swoje plany.
Organizacja uważa, że marketerzy odrzucają te nowe techniki marketingowe ze względu na zbyt rygorystyczne regulacje. Paul Rand, prezes Word of Mouth Marketing Association (WOMMA) powiedział, że członkowie jego stowarzyszenia nie muszą się przejmować planami FTC, pod warunkiem że przestrzegają zasad WOMMA. Dodał jednak, że jego zdaniem propozycje FTC powinny zostać klarownie podane choćby po to, aby uniknąć wątpliwości- Jeżeli FTC wyjdzie poza aktualne plany, to niestety, ale wszyscy gracze będą musieli przemyśleć swoje strategie – mówi Rand
Przedstawiciele Pepsi, która od lat wiąże się z osobami wpływowymi w internecie w celu promocji swoich produktów, twierdzą, że firma i tak działa przejrzyście
i nic się w tej materii nie zmieni.
Niektórzy obawiają się, że nowelizacja zasad przez FTC źle wpłynie na rozwój nowych technik marketingowych. Joe Chernov, wiceprezes BzzAgent, sądzi, że po okresie kaca spowodowanym interwencją rządu sytuacja się znormalizuje. – Ludzie zawsze się denerwują ,gdy miesza się rząd. Wydaje się prawdopodobne, że sama blogosfera będzie miała duży wpływ na to, jak zareagują marki na nowe przepisy.
AdAge.com