Rok 2010 dobiegł końca, dlatego podpytałem kilka osób, działających w branży interactive, o to...
Podsumowanie roku 2010 – kilka głosów osób z branży
Przeczytaj
Dlatego chcąc nadrobić straty i przekonać “czytających inaczej”, dziś postanowiłem napisać o “Grywalizacji” Pawła Tkaczyka – autora, o którym Google powie prawdopodobnie znacznie więcej, niż ktokolwiek inny.
Grywalizacja lub Gamification to trend, który moim zdaniem jako jeden z niewielu ostatnio lansowanych, ma naprawde duże szanse zamieszać i na dłuższą chwilę zagościć w głowach osób szukających sposobu ożywienia marki poprzez angażująca rozrywkę oraz jej świadomych beneficjentów. Ale po kolei…
O co chodzi i komu to potrzebne?
Grywalizacja to nic innego jak wykorzystanie mechanizmów znanych nam np. z gier komputerowych do codziennego życia, w celu zmiany bądź uatrakcyjnienia sposobu wykonywania poszczególnych czynności. Lubimy rywalizować, lubimy zwyciężać, lubimy mieć odskocznię i na jakiś czas stać sie graczem (nieubłagalne statystyki). Dlaczego więc nie przenieść tego do codziennych obowiązkowi i zajęć np. w celu prowadzenia rekrutacji lub stawiania pracownikom celów rozwojowych na zasadzie gry, punktów do zdobycia, poziomów do ukończenia i rzucania wyzwań tak, jak ma to miejsce w elektronicznych rozrywkach?
Ale jak to?
Świetny przykład przytoczony z ksiażki Pawła to samochód, który wykorzystując mechanizm gier i rywalizacji proponuje kierowcy pokonanie określonej trasy z mniejszym spalaniem paliwa, niż np. ktoś z kręgu jego znajomych. Kto z nas nie czuje choć odrobiny satysfakcji, gdy jest w czymś lepszy od osób z bliższego kręgu? Czy jeszcze większego sensu takiej grze nie nadaje poczucie, że nasz samochód wydzielił mniej zanieczyszczeń do atmosfery? Przyjemne z pożytecznym, czyli Grywalizacja w najlepszym stylu!
Nie tylko dla marketera
Takich przykładów w książce znajdziecie więcej, lecz nie chcę zaniżać wolumenu sprzedaży, omawiając lepsze jej fragmenty dogłębnie. Całość czyta się niemal jednym tchem, stąd mój lekki niedosyt po jej ukończeniu, że to już po “wszystkim”. Nie jest to moim zdaniem książka jedynie dla osób związanych z marketingiem. Przystępny język, w jakim została napisana, umożliwi czytelnikom spoza ‘branży’ zapoznanie się z trendem Grywalizacji i sposobami wykorzystania jej mechanizmów w codziennym życiu.
Wynik gry
BTW. Sorry Paweł. Książki nie kupiłem, dostałem ją od wydawnictwa. Wiedz jednak, że planowałem zakup, lecz postanowiłem odrobić stracony punkt z Rzeszowa (Internet Beta), kiedy to nie udało mi się od Ciebie wyciągnąć “Zakamarków Marki”. Jest więc 1:1 ;)