Trailer nowej gry Dead Island, produkowanej przez polską, podkreślę polską firmę Techland z Wrocławia,...
Czy Dead Island ruszy polską biedę gier komputerowych?
Przeczytaj
Później jak zwykle zapomniałem o tym tytule, bo graczem jestem raczej niedzielnym i mało co może mnie zainteresować. Dziś jednak przypomniałem sobie o tej produkcji. Stało się to w momencie czytania informacji, że produkcja tej gry kosztowała Techland (twórcy m.in. Wiedźmina Wiedźmina stworzył CD Project) około 40mln zł. Postanowiłem sprawdzić, czy wydanie czterdziestu baniek w tym przypadku miało sens.
Pograłem w DI kilka godzin, pokonałem trochę nadpobudliwych zombie, podziwiałem widoki na pięknej plaży, wykonałem mniej lub bardziej skomplikowane zadania. To trochę zbyt mało by wystawić grze konkretną ocenę, nie taki też jest cel tego wpisu, ale jeśli do tego momentu nie padło żadne słowo krytykujące Dead Island, tzn. że nie jest najgorzej. Powiem więcej – gra się bardzo przyjemnie, miło patrzy się również na animowane postacie oraz cały świat który je otacza. W niektórych momentach widać trochę drobnych niedociągnięć, śmiesznie wygląda poruszanie nogami głównego bohatera, przy kontakcie ze ścianami, szafami itp. też czasami zdarzają się zabawne historie, lecz nie przysłania to ogólnego bardzo pozytywnego wrażenia.
Gry na pewno nie dokończę, bo takie odmóżdżające rozrywki sprawiają mi radość przez krótki okres czasu, ale jeśli kręci Cię obijanie zombie wiosłem od łodzi – polecam Dead Island.