Niepewność czasów i okoliczności, w jakich przyszło nam żyć, to problem, który każdego dnia...
Książka na niestabilne czasy
Przeczytaj
Myślę sobie stale, o co chodzi z tym “konfliktem rabatów’, przecież to jakaś sprzeczność i w ogóle niestworzona historia. Zastanawiałem się, co autor miał na myśli, dlaczego to tak dziwnie brzmi i dlaczego Gosia Socha wygląda jak słaba kopia Pocahontas lub wojowniczka rodem z dżungli. W związku z tym, postanowiłem zasięgnąć wiedzy u źródła.
W tej sprawie skontaktowałem się z agencją obsługującą wspomnianą galerię i spytałem wprost: o co chodzi?
Ku mojemu zdziwieniu, otrzymałem odpowiedź i nie była ona z tych w stylu “taki mieliśmy pomysł i nam się to podoba”. Poniżej cała treść informacji od osoby odpowiedzialnej za tę kreację:
W imieniu agencji obsługującej CH FORUM oraz tegoż centrum dziękuję za zainteresowanie naszą kampanią. W tym roku posługujemy się w komunikacji konwencją newsową. Kampania „Breaking news” operuje poetyką leadów prasowych i celową parabolą. Umowność komunikacji zakłada wieloznaczność i niestandardowość opisu sezonowych akcji. Konflikt – eskalacja – zwiększenie napięcia – zaakcentowanie skali oferty, rabaty walczą, prześcigają się miedzy sobą, chcą górować nad innymi. Graficzna egzekucja tego to postać wojowniczki, zdobywczyni trofeów zakupowych – wcieliła się w tę rolę Małgorzata Socha.
Jak dla mnie okej, nawet to kupuje, nie zawsze każdą kreacje i hasło reklamowe pojmuje się za pierwszym strzałem, ale wiem jedno: przysłowiowy Kowalski, czytając takie copy nie ma zielonego pojęcia, o co tak naprawdę chodzi. Nie dlatego, że drwię w tym momencie z inteligencji naszych rodaków, w tę nie wątpię (choć często zbyt leniwi jesteśmy, by w pełni korzystać z jej potencjału). Po prostu: to się nie czyta i nijak ma się do komunikowania atrakcyjnych, sezonowych akcji. Jak dla mnie pomysł z “breaking news” jest super, ale wybór takiego hasła reklamowego jest z kategorii “nietrafionych”.