Newsletter

Zostaw adres e-mail, aby śledzić najważniejsze trendy.

Trendy24 listopada 2021

Expo 2020 Dubai: relacja i sneek peak wydarzenia

Social trend

Expo to jedna z największych imprez na świecie, uznawana za wystawę wszystkich krajów. Skalą i rozmachem wydarzenie to porównywane jest jedynie do Igrzysk Olimpijskich, choć te, co do zasady, odbywają się co 4 lata, natomiast Expo funkcjonuje w cyklu pięcioletnim. Wystawa w Dubaju miała odbyć się w ubiegłym roku, pięć lat po ostatniej edycji w Mediolanie, jednak z uwagi na sytuację pandemiczną przesunięto ją o rok, utrzymując jednak nazwę Expo 2020. Wydarzenie rozpoczęło się wraz z początkiem października i potrwa do końca marca przyszłego roku. Całość umiejscowiona została na obrzeżach Dubaju, 30-45 minut jazdy od centrum miasta, zakładając podróż w pełni autonomicznym składem na nowej, wybudowanej na potrzeby wydarzenia nitce naziemnego metro.  

Na miejscu zastaniemy 192 pawilony zaprojektowane przez wystawiające się państwa, rozmieszczone w 3 głównych sekcjach Expo. Oprócz tego odwiedzić można kilkadziesiąt pawilonów partnerów imprezy i 200 restauracji. Każdego dnia na Expo odbywa się około 60 eventów na żywo. Temat przewodni tej edycji brzmi “Connecting Minds, Creating The Future”, ale niepisanym subtematem dostrzegalnym na niemal każdej wystawie jest “Świat po pandemii”.  

Wybrałem się do Dubaju na samym początku Expo, m.in. dlatego, by zarekomendować Klientom wyjazd w to miejsce i móc merytorycznie podpowiedzieć, co oglądać i na co zwrócić szczególną uwagę. Expo to dla mnie osobiście także ważna inspiracja do realizowanych projektów, jak i możliwość pokazania wystawy z perspektywy dostrzegalnych na niej trendów, To również możliwość zainteresowania wydarzeniem innych – moja relacja cieszyła się sporym zainteresowaniem (link do niej w dalszej części tekstu) i mogłem wielu osobom, w czasie rzeczywistym, podpowiedzieć, jak przygotować się do wizyty na wystawie oraz w jaki sposób ją eksplorować. Jak widać, powodów wyprawy było wiele, jednak tym wiodącym jest dla mnie zawsze trendwatching, rozumiany jako próba dostrzeżenia słabszych lub nieco wyraźniejszych sygnałów kształtujących się zmian – społecznych, technologicznych, środowiskowych, ekonomicznych, politycznych czy prawnych. Poniższy materiał to zapis wybranych spostrzeżeń zgromadzonych podczas 10 dni eksploracji wystawy.   

Wizualizacja z lotu ptaka na Al Wasl Plaza – serce i punkt centralny Expo z ogromną areną oraz sceną dla najważniejszych wydarzeń, umiejscowionymi pod sferycznym zadaszeniem, na którym wieczorną porą wyświetlane są cyfrowe projekcje. 

Przestrzeń Expo, z uwagi na ogromny obszar, jaki zajmuje, śmiało można nazywać miastem w mieście. Pod kątem merytorycznym wydarzenie zaprojektowane jest na płaszczyźnie trzech tematów przewodnich, a podział ten najlepiej oddaje poniższa, oficjalna mapka: Mobility (strefa niebieska), Sustainability (strefa zielona) oraz Opportunity (strefa pomarańczowa). W tych strefach mieszczą się budynki wystawowe dziesiątek krajów oraz tzw. pawilony specjalne (przestrzenie marek partnerskich, budynki dla zwiedzających, budynki dla mediów itd.) Dodatkowo, każda z tych trzech stref ma swój własny budynek tematyczny. To ogromne, wielopoziomowe i nowoczesne przestrzenie z rozbudowanymi oraz interaktywnymi wystawami, w całości poświęcone tematom, które podejmuje dana strefa. Polski pawilon odnajdziemy w części niebieskiej, poświęconej w znacznej mierze dokonaniom oraz wizjom państwa na płaszczyźnie rozwoju tzw. nowej mobilności. O polskim pawilonie więcej w dalszej części tekstu. 

Głównym celem Expo jest prezentacja długofalowej wizji każdego z krajów w kontekście przyszłości, podejmowanych przez nie inicjatyw i postępów czynionych na drodze do budowy bardziej zrównoważonego świata, zdatnego do życia dla kolejnych pokoleń. Z uwagi na silny wpływ pandemii na gospodarki, ważnym tematem tej edycji jest również rzeczywistość post-pandemiczna i to, jak poszczególne kraje odnajdują się oraz odbudowują po pierwszych, najsilniejszych falach pandemii.  

Jako platforma i framework działań na państwowym poziomie, większość krajów posługuje się 17 celami zrównoważonego rozwoju, wchodzącymi w skład Agendy na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju 2030, przyjętej przez 193 państwa członkowskie ONZ Rezolucją Zgromadzenia Ogólnego 25 września 2015 roku. Na poszczególnych wystawach kraje starają się prezentować, nad którymi z tych 17 celów obecnie się skupiają i których efekty prezentują w swoich przestrzeniach na Expo. 

Pawilony to najważniejsze budynki na Expo – to w nich wszystkie kraje prezentują swoje wystawy, prowadzą rozmowy ze zwiedzającymi, realizują nagrania dla mediów czy przeprowadzają spotkania na szczeblach biznesowych i politycznych. To także niepisany konkurs na najbardziej wyjątkową przestrzeń, nierzadko projektowaną przez największe biura architektoniczne z całego świata. Szczególnie dotyczy to najbogatszych gospodarek świata, które zdecydowanie nie szczędzą budżetu, chcąc jak najlepiej zaprezentować się milionom gości, którzy odwiedzą wydarzenie podczas tych 6 miesięcy, a według organizatorów, łącznie może to być nawet 25 milionów osób. Poniżej trzy, które zwróciły moją uwagę swoją skalą lub rozmachem inwestycji (bo akurat ich zawartość merytoryczna moim zdaniem jest dość przeciętna). Od lewej: pawilon Arabii Saudyjskiej, jeden z największych na Expo i jeden z najdroższych, ogromne ekrany cyfrowe w nim zainstalowane pobiły 3 rekordy w Księdze Guinnessa. Środkowe zdjęcie przedstawia pawilon Wielkiej Brytanii z bardzo ciekawą elewacją, na której wyświetlana jest poezja tworzona w czasie rzeczywistym przez algorytm AI na podstawie słów, wpisywanych przez odwiedzających na ekspozycji wewnątrz budynku. Trzeci z poniższych pawilonów należy do USA. Piękny z zewnątrz, w środku mocno przeciętny, trudno go nie zauważyć, gdyż stoi przy nim prawdziwa rakieta Falcon 9 firmy SpaceX, która wykorzystana była w jednej z misji (na jej zewnętrznej części widać nawet ślady pozostałe po starcie). Dosłownie pod nią znajduje się kawiarnia.

Przestrzeń Niemiec na Expo zaprasza wizytujących do wzięcia udziału w doświadczeniu na kształt uniwersytetu. Zwiedzając zdobywamy nowe informacje w 4 głównych dziedzinach tematycznych, dokonując jednocześnie wyborów, które kierują nas na nieco inną ścieżkę edukacyjną. Na koniec, w sali wypełnionej huśtawkami, przechodzimy przez finalny test, uzyskując jednocześnie informacje, jakich wyborów dokonywała cała, zgromadzona na sali grupa. Jeden z najlepszych pawilonów pod kątem merytorycznym, z bardzo długimi kolejkami do wejścia, bez względu na porę dnia – są dwa rozwiązania, aby ich unikać: wizyty w największych pawilonach w bardzo wczesnych godzinach, gdy na Expo nie ma jeszcze tłumów lub posiadanie identyfikatora dla mediów, wtedy można wejść na wystawę z kimś z obsługi medialnej, kto wesprze nas dodatkową wiedzą na jej temat. Projekt: LAVA. Na zdjęciu w tle po lewej stronie widać pawilon Włoch.

DUBAI, 08 October 2021. Germany Pavilion, Expo 2020 Dubai. (Photo by Stuart Wilson/Expo 2020 Dubai)

Pawilon ZEA, projektu Santiago Calatravy, choć w środku nie był tak spektakularny jak z zewnątrz, na pewno zwraca uwagę, również dlatego, że jest umiejscowiony w centralnym punkcie Expo, tuż przy Al Wasl Plaza. Futurystyczna bryła przypomina nieco kwiat, także dlatego, że jego górne elementy zamykają się na wieczór i otwierają w porannych godzinach, przypominając rozkwitanie roślin. W środku, między innymi, kilkadziesiąt ton piasku ze wszystkich 7 Emiratów oraz dużo informacji, podanych w interaktywny sposób, na temat historii kraju oraz jego transformacji na przestrzeni ostatnich dekad. 

DUBAI, 03 October 2021. Visitors at the UAE Pavilion, Expo 2020 Dubai. (Photo by David Jimenez/Expo 2020 Dubai)

Alif – budynek przestrzeni Mobility, jedna z trzech przestrzeni poświęconych poszczególnym głównym nurtom tematycznym Expo w Dubaju. W mojej ocenie jeden z najlepszych pawilonów na całej wystawie, zbudowany z ogromnym rozmachem i dbałością o detale. W ultranowoczesny sposób omawiane są w nim tematy z obszaru nowej mobilności, eksploracji kosmosu (sporo miejsca poświęcono misji sondy “Hope” należącej do ZEA, która w lutym tego roku dotarła na orbitę Marsa) oraz przyszłości miast – tu wspaniała, interaktywna wystawa prezentująca budowę i rozwijanie miasta przez nastolatków w konwencji gamingowej rozgrywki.   

DUBAI, 09 March 2021. Alif – The Mobility Pavilion, Expo 2020 Dubai. (Photo by Suneesh Sudhakaran/Expo 2020 Dubai)

Jednak nie tylko światowe potęgi są w stanie zbudować interesujący pawilon. Dla przykładu Estonia, znajdująca się niedaleko od Polski na mapie, ale również i na Expo, prezentuje się pod hasłem “E-Estonia: najbardziej zdigitalizowane państwo świata”. To oczywiście nie tylko świetny marketingowo przekaz. W tym małym kraju online można załatwić 99% wszystkich spraw urzędowych, za wyjątkiem wzięcia ślubu i rozwodu. Według szacunków, Estończycy zredukowali biurokrację w takim wymiarze, że łącznie zaoszczędzili 800 lat pracy. Estońska wystawa była dla mnie jedną z najciekawszych spośród wszystkich, które widziałem. 

Również Czechy imponują swoją minimalistyczną przestrzenią w strefie Sustainability. Przedstawiają w niej, m.in., opracowaną na uniwersytetach w Pradze technologię S.A.W.E.R., która pozyskuje czystą wodę bezpośrednio z wilgotnego powietrza (nawet 500 litrów dziennie). Dla krajów tak upalnych jak Dubaj, tego typu system może stanowić interesujący, alternatywny kierunek poszerzania zasobów wodnych. Expo to jeden z pierwszych testów tej technologii i z tego, co udało mi się ustalić, sprawdza się ona świetnie. Cytując jedną z osób pracujących na czeskiej wystawie: “urządzenie działa tutaj jak szalone” – pewnie dlatego, że wilgotność powietrza często oscyluje w okolicy 90%. 

Japonia, gospodarz kolejnego Expo w 2025 roku, zbudowała jeden z najbardziej obleganych pawilonów na Expo, do którego trzeba stać w kolejce nawet 1,5 godziny. Chyba że odwiedzi się go przed południem, wtedy kolejek nie ma w ogóle. Oprócz ciekawej części interaktywnej, moją uwagę zwróciła sekcja SPACE/LAND/CITY, w którym Japończycy łączą teraźniejszość z przyszłością, prezentując zmiany zachodzące w tych trzech obszarach w formie przepięknych miniaturowych scen, zamkniętych w sferycznych przeszkleniach. Wspaniała wystawa, z jednym minusem – całość jest w formie oprowadzania, tak więc nie można przy ekspozycjach spędzić dowolnej ilości czasu, ponieważ trzeba podążać za grupą, z uwagi na fakt, że kolejna grupa odwiedzających jest tuż za nami. 

Singapur zaprezentował najbardziej zielony pawilon na całym Expo. Wizyta w nim jest jak spacer po lesie, w dodatku ochładzający i sprytnie zaprojektowany – dmuchawy zostały zainstalowane w tych miejscach, w których twórcy chcieli, aby zwiedzający się zatrzymali i doczytali rozmieszczone plansze z pogłębionymi informacjami. Przewodnie hasło singapurskiej wystawy brzmi: “Natura dała nam tak wiele, co my w zamian możemy zrobić dla niej?”. 

Rosja w swoim pawilonie, który jak dla mnie – z daleka i bliska – wygląda jak jeden wielki, kolorowy wydruk 3D, omawia temat potęgi ludzkiego mózgu. Pozytywne zaskoczenie, bo na rosyjskiej wystawie raczej bym się tego nie spodziewał, licząc bardziej na narrację o supermocarstwie, potędze militarnej czy gospodarczej. 

O pawilonach wszystkich krajów, które odwiedziłem, mógłbym z pewnością przygotować kolejnych kilka materiałów, ale nie chciałbym opowiedzieć dosłownie wszystkiego, a raczej zachęcić do zgłębienia tematu Expo i – być może – do obrania tego kierunku w najbliższych miesiącach. Jeśli natomiast chcecie więcej, zerknijcie na IG, a następnie do stories tam zamieszczonych. Z ciekawostek dodam tylko jeszcze, że pawilon Brazylii zwiedza się chodząc po kolana w wodzie, Szwedzi zbudowali swój z 300 drzew ściętych w kraju, w zamian za co posadzili 1000 nowych, nie zapomnieli przy budowie o kawiarni IKEA, a Luksemburg ma najpiękniejszy i najbardziej okazały pawilon ze wszystkich małych i mikro krajów. 

Pawilon Polski powstał pod hasłem przewodnim “Poland: A home for creativity”, znajduje się w części Mobility pomiędzy spektakularnym pawilonem Korei Południowej a pawilonem Belgii. Prezentuje się świetnie, szczególnie z zewnątrz i w nocy, gdy setki białych ptaków na elewacji (są one również zainstalowane w środku) obracają się za sprawą delikatnych podmuchów wiatru. Mniej podoba mi się ledowy ekran wyświetlający flagę, który psuje efekt wizualny, stworzony przez pracownie architektoniczną WXCA. Niemniej pod kątem estetycznym nasz pawilon uznawany jest za jeden z najładniejszych spośród wszystkich, co często słyszałem również w rozmowach z osobami pracującymi na Expo. W środku zobaczymy, między innymi, ogromny stół, zaprojektowany przez 6 pracowni, w tym uznaną na świecie firmę Tellart, który nawiązuje do polskiej gościnności, do dyskusji, które lubimy godzinami prowadzić przy stole, przedstawia również Polskę od strony geograficznej – można zauważyć wycięte laserem w drewnie polskie pasma górskie, a nawet miasta, w tym Katowice z charakterystycznym budynkiem Spodka. Oprócz tego, w polskim pawilonie odwiedzający mogą lepiej poznać poszczególne regiony naszego kraju, osiągnięcia polskiego himalaizmu oraz marki czy produkty, którym udało się osiągnąć mniejszy lub większy sukces międzynarodowy. Co ciekawe, wiele z tych marek jest rozpoznawanych przez obcokrajowców, ale często nie mają oni pojęcia, że pochodzą z Polski.

Ogólne wrażenia z polskiej wystawy mam pozytywne, jednak brakuje mi na niej nawiązania do nurtu mobility, w którym Polska jest umiejscowiona na Expo. Belgia, nasz sąsiad na wystawie, poświęcił bardzo dużo przestrzeni na szczegółowe przedstawienie szerokiej wizji, ale i konkretnych przykładów realizacji future mobility. Przykładowo, stosowanie technologii Digital Twin przez władze niektórych belgijskich miast do testowania niecodziennych scenariuszy, mogących zrealizować się w miastach, rozwoju mikromobilności oraz promocji roweru jako niezbędnego środka transportu w tkance miejskiej. Tematu mobilności, niestety, w naszym pawilonie zupełnie nie ma, co po szybkiej analizie nie musi wcale dziwić – trudno o prezentowanie wizji lub efektów czegoś, co w głównym nurcie dyskusji, na poziomie rządowym czy lokalnym, w Polsce wciąż nie istnieje.

Oprócz wystaw 192 krajów, na Expo odwiedzić można kilkadziesiąt pawilonów tematycznych, stworzonych przez partnerów wydarzenia. O ile nie przekonały mnie przestrzenie zbudowane przez grupę Pepsico (jest ich kilka, w tym Pepsi, Lays czy Gatorade), o tyle pawilon linii lotniczych Emirates zdecydowanie robi wrażenie, przedstawia wizje przyszłości branży lotniczej oraz innowacje, które już dziś lub w niedalekiej przyszłości będą stosowane w masowym transporcie. Podobnie Dubai Port World Pavilion, stworzony przez Dubai Port (największy port świata, jego operacje odpowiadają za 33% PKB Dubaju), który traktuje o przyszłości transportu z zastosowaniem wszystkich znanych i dopiero tworzonych rozwiązań (jak choćby będący w fazie testu Virgin Hyperloop One w Dubaju). Najciekawszym, w mojej ocenie, pawilonem tematycznym na Expo jest Women Pavilion, stworzony wspólnie z marką Cartier, który prezentuje oraz wzmacnia przekaz dotyczący kluczowej roli, jaką kobiety pełnią w społeczeństwie. Pisałem o nim więcej tutaj.

W ciekawy sposób na Expo można śledzić odwiedzone pawilony. Wiąże się to z gamifikacją doświadczenia poprzez zachętę do zbierania pieczątek w paszporcie Expo, który swoją jakością nie odbiega od tych, z których korzystamy legitymując się na lotniskowych bramkach (jego koszt to ok. 20 zł). Co więcej, każdy pawilon, również te stworzone przez partnerów wydarzenia, posiada swoją unikalną pieczątkę. To sprawia, że odwiedzamy więcej wystaw, by na końcu zdobyć kolejną pamiątkę. Z moich obserwacji wynika, że wiele osób “idzie na rekord”, chcąc mieć ich jak najwięcej, co oczywiście niekoniecznie przekłada się na dobre zapoznanie się z poszczególnymi wystawami. Skoro jednak jesteśmy przy liczbach, mi osobiście udało się “zdobyć” 142 pieczątki, co jak na 10-dniowy field research po kilkanaście godzin dziennie stanowić może całkiem niezły rezultat.

Tematy motoryzacyjne poruszane były szczególnie w niebieskim obszarze Expo (Mobility), głównie w kontekście stojących przed światem wyzwań i prób odpowiedzenia na pytanie o to, jak budować lepszą przyszłość transportu i zrównoważonego przemieszczania ludzi, ale i towarów. Chorwacja prezentuje swój eksportowy supersamochód Rimac, a Chiny prototypowy i futurystyczny projekt “The Kun, który w założeniu twórców przewiduje zaawansowane technologie autonomicznej jazdy, możliwość latania a nawet zejścia pod wodę.

Przewozy zwiedzających wewnątrz Expo odbywają się przy użyciu pojazdów zasilanych sprężonym powietrzem. W pawilonie Hiszpanii swoją premierę miał pojazd kapsułowy Zeleros Hyperloop, który docelowo ma rozpędzać się do 1000 km/h nie emitując przy tym zanieczyszczeń. Dubajski port morski zaprezentował, między innymi, progres prac i plany dotyczące uruchomienia pierwszej linii Virgin Hyperloop w Dubaju.

“Dzielnica” Sustainability jest nią nie tylko z nazwy. Trudno nie zauważyć 24 gigantycznych talerzy solarnych, zainstalowanych w tej części Expo. Podążają one autonomicznie za ruchem słońca w celu uzyskania jak najwyższej efektywności. Cień, jaki rzucają na przechodniów pod nimi w tych warunkach klimatycznych, można traktować jako bardzo pożądana wartość dodana. Na całym Expo można dostrzec wiele sygnałów robotyzacji obsługi całego wydarzenia. Na teren wystawy wypuszczono kilkadziesiąt robotów socjalnych różnego typu, odpowiedzialnych za wskazywanie kierunków czy przypominaniu o konieczności noszenia maseczek bez jakichkolwiek wyjątków. Co prawda mają one swoich ludzkich opiekunów, ale uwidaczniają się oni wyłącznie wtedy, gdy roboty “zawieszą się” na jakiejś przeszkodzie i trzeba im fizycznie pomóc (rzadko, ale zdarza się) lub gdy dany robot potrzebuje wsparcia technicznego. Niektóre z nich może i mają przyjazną “twarz”, ale bywają podstępne i potrafią zaskoczyć dyskretnym pojawieniem się tuż za naszymi plecami.

Jednym z pierwszych pytań, jakie sobie zadałem, gdy pierwszy raz dostrzegłem ogromne przestrzenie wystawy z okna naziemnego metro dojeżdżającego do ostatniej stacji było: Co po Expo? Co wydarzy się się z tymi nowoczesnymi inwestycjami? Czy organizatorzy mają jakiś plan? Okazuje się, że mają. O wszystko mogłem dopytać w budynku Future Of Expo 2020: District 2020, który przedstawia strategię wykorzystania przestrzeni wystawy po jej zakończeniu. 

Zgodnie z wizją władz Dubaju, obszar Expo po jego zakończeniu w marcu przyszłego roku będzie sukcesywnie przekształcany w District 2020 – zupełnie nową dzielnicę, tworzoną w ramach strategii miasta 15-minutowego. Budynki zaznaczone na poniższym zdjęciu białym kolorem nie zostaną zdemontowane, zmienią się w przestrzenie kulturalne (np. muzea, kina lub teatr) i miejsca użyteczności publicznej. Duża część opustoszałych budynków (takich jak np. hotele na Expo, które dziś zamieszkiwane są przez gości, obsługę czy media), przejdą pod zarządzanie firm zajmujących się komercyjną sprzedażą nieruchomości, powstaną również kompleksy osiedlowe. Całość skomunikowana ze ścisłym centrum miasta dzięki doprowadzonej do District 2020 nitki metra. 

Wizualizacja terenów Expo po zakończeniu wystawy i ich przekształceniu w District 2020 – nową dzielnicę Dubaju.  

Gdy byłem w Dubaju w 2019 roku Museum of The Future było jeszcze w powijakach. Co prawda nie znajduje się ono na terenie Expo, a w finansowej dzielnicy miasta, ale wspominam o nim tutaj z uwagi na charakter i tematykę mojego bloga. Przez ostatnie kilka lat budowano je rękami kiepsko opłacanych imigrantów zarobkowych z ubogich krajów regionu, choć akurat o tym, czyim kosztem wznoszone są odważne projekty w Emiratach rzadko się mówi. Muzeum Przyszłości wciąż nie zostało otwarte, nie udało się na start Expo w październiku. Futurystyczna bryła pręży muskuły, lecz prawdopodobnie otworzy się dopiero końcem roku. Miesiąc temu wnętrza wciąż świeciły pustkami. Jeśli miałbym jeszcze kiedyś odwiedzić Emiraty, to prawdopodobnie wyłącznie po to, aby zwiedzić i zrecenzować wystawę w budynku, którego inwestycja na ten moment pochłonęła kilkaset milionów dolarów.  

Kolejne Expo, w 2025 roku, odbędzie się w Japonii, która zorganizuje je po raz drugi w historii tego wydarzenia. Informację tę dumnie komunikowano na ekranach przy wszystkich stolikach w restauracji sushi, którą Japończycy zbudowali tuż obok swojego pawilonu. Do zobaczenia w Osace!  

Nie sposób w jednym materiale zrelacjonować wydarzenie tej skali, potraktujcie więc niniejszy wpis jako sneak peek i zachętę do tego, by przy planowaniu przyszłorocznych ferii zimowych wziąć pod uwagę ten bliskowschodni kierunek. Jeśli macie jakiekolwiek pytania, dajcie znać. Pomogę również zaplanować wizytę na Expo w ujęciu trendowym, nakierowując na te wystawy i te pawilony, które wniosą największą wartość dla odwiedzających, poszukujących rozwinięć konkretnych idei czy przykładów ich wdrożenia na danym rynku.    

Polityka prywatności

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies.

Kontakt