Ostatni okres upływa mi pod znakiem wytężonej pracy konsultingowo-szkoleniowej dla moich Klientów....
3 pytania o przyszłość naszej planety #techhumanized
Przeczytaj
Biorąc pod uwagę rosnącą ilość głosów, dotyczących rozczarowania prowadzeniem działań komunikacyjnych na Facebooku napiszę o tym co nieco, bowiem Facebook to nie cały świat (naprawdę oprócz niego istnieje coś więcej!) i nie jedyne medium komunikacyjne w Internecie. Nikomu korona z głowy spaść nie powinna. Będzie o raporcie dotyczącym fanów marki na Facebooku, o którym dziwnie mało pisze się w polskim interaktywnym streamie. Zwykle tego typu badania wywołują sporo szumu i komentarzy w sieci. Wątpię, by nasi rodzimi internauci, śledzący wszystko co dzieje się w branży interactive przegapili ten dokument.
Raport “The value of a Facebook fan: an empirical review” został stworzony przez firmę Syncapse, która zajmuje się badaniem sfery mediów społecznościowych i generalnie gwarantuje sukces prowadzonych w niej działań, pod warunkiem, że współpracuje się z nimi. Dokument przedstawia stosunek jaki do marek mają konsumenci, będący ich fanami na Facebooku w porównaniu do ‘nie-fanów’ i jak przekłada się to na sprzedaż produktów badanych brandów.
Metodologia badania
Badanie polegało na wypełnieniu za pośrednictwem Internetu 25-minutowej ankiety przez grupę 4 tysięcy respondentów ze Stanów Zjednoczonych. Ankietowani musieli określić, z którymi globalnymi markami identyfikują się na tyle, by móc nazwać się ich fanami i w kolejnym etapie udzielić informacji nt. swoich zachowań konsumenckich względem nich. Do badania wyznaczono 20 marek, które w okresie prowadzenia badania posiadały największe strony fanów na Facebooku. Nie dziwi więc obecność w grupie badanych brandów Coca-Coli, PlayStation, Nike lub Red Bulla.
Badane wskaźniki
Pytania w ankiecie zostały podzielone na 6 sekcji, które w teorii i praktyce stanowią o kondycji marki, jej unikalności i pozycjonowaniu w świadomości konsumentów. Wielu planerów mediów z pewnościa ucieszą wykresy dotyczące wydatków na produkty, lojalności, skłonności do rekomendowania, przywiązania do marki, wartości jednego fana lub kosztów jego pozyskania. Są to jednak liczby, które dotyczą rynku amerykańskiego, a odpowiedzi w ankiecie udzielane są jedynie deklaracją, stąd byłbym bardzo ostrożny w wykorzystywaniu tego raportu jako swoistego benchmarku do działań prowadzonych w Polsce.
Wyniki
Nie zamierzam opisywać tutaj całego badania, ponieważ można go pobrać tutaj i właściwie wyjść z mojego bloga. W żołnierskich słowach przedstawię natomiast najlepsze ‘smaczki’ i ciekawostki, wynikające z raportu. UWAGA! Będzie na plus dla Facebooka. Podchodzę do tych liczb z chłodną głową, nie cieszą mnie one i nie martwią. W celu zgłębienia tematu odsyłam do dokumentu, który opisuje całe badanie lub jego przeglądnięcia poprzez prezentację Issuu, umieszczoną na końcu tego wpisu.
Co z tego?
A no chyba niewiele. Badanie wypadło korzystnie dla Facebooka i zwolenników jego wykorzystywania w celach promocyjnych. Punktów odniesienia dla polskich marek jest w nim jednak niewiele, głównie dlatego, że żadna z nich nie posiada tak dużego fanpage’a, badanie opierało się na deklaracjach konsumentów i było wykonywane w USA, kraju gdzie wszystko jest ‘wieksze, lepsze i piękniejsze’. Z chęcią zapoznam się z badaniem tego typu, przeprowadzonym na polskich użytkownikach. Ciekawe, czy wyszłoby również z korzyścią dla Facebooka. Krążą słuchy, że jedna agencja interaktywna mocno przymierza się do zrealizowania polskiego odpowiednika tego badania. Jeśli zostanie opublikowane, to możecie być pewni, że wypadnie korzystnie, bo przecież nikt nie jest na tyle głupi, by piłować gałąź na której siedzi i z której zrywa owoce.