Podczas tegorocznego London Design Festival, mijając dziesiątki większych lub mniejszych eventów,...
Lekcja świadomego konsumeryzmu #techhumanized
Przeczytaj
W trakcie oglądania pierwszych sekund tej reklamy myślałem, że to najnowsza „wyprzedażowa” kampania Media Markt – sorry, do takiej narracji i estetyki nas przyzwyczailiście. Na szczęście byłem w błędzie, a spot na temat istoty oszczędzania przygotował ING Bank Śląski i wyszło mu to bardzo dobrze, również z uwagi na timing jego emisji – tuż po świętach, gdy spora rzesza nabywców przygotowuje się do polowania na końcoworoczne obniżki cen i wszechobecne promocje. Starając się być konsumentem świadomym, kupującym wtedy, gdy naprawdę potrzebuję, stawiając na rzeczy trwałe, często droższe, ale z zaznaczeniem, że będą ze mną przez długie lata, zwracam uwagę na to, czy i jak marki w swojej komunikacji odnoszą się do pogoni za „kolejnym niezbędnym zakupem”, podobnie czyni coraz większa grupa klientów, przejawiająca podobne postawy klienckie.
ING to, z tego co kojarzę, pierwszy tak duży podmiot w Polsce, który w swoim przekazie reklamowym tak dobitnie zwrócił uwagę na problem, jakim jest nieprzemyślana, ślepa hiperkonsumpcja dóbr. Zwykle w tej sytuacji i przy tym temacie odsyłam do mojej rozmowy z Jamesem Wallmanem, autorem światowego bestsellera „Stuffocation”, traktującym o naszym przywiązaniu do rzeczy materialnych i zamiłowania do kupowania przedmiotów, które nie należą do kategorii niezbędnych. Wallman w swej książce przywołuje liczne badania, które dowodzą, że kupowanie w nadmiernej ilości nie czyni nas szczęśliwszymi, wręcz przeciwnie, nakręca jedynie spiralę potrzeb i posiadania.
https://www.youtube.com/watch?v=g0pbJy6aq_8