Każdego, kto do tego momentu nie wie nadal czym jest mem odsyłam do Wikipedii. Szkoda czasu na tłumaczenia, kiedy Od kilku dni w polskiej sieci, głównie na Facebooku (a jakżeby inaczej) rządzi mem Junior Brand Managera!
Wspomniany mem to nic innego, jak naśmiewanie się z częstego braku kompetencji osób pracujących na stanowisku młodszego managera marki, wierzcie lub nie, takich osób jest sporo. Często są to po prostu ludzie od czarnej roboty, których Brand Managerowie bezlitośnie wykorzystują. Młodsi z kolei, często nadgorliwi, starając się zaimponować przełożonym popełniają proste błędy, które to stają się obiektem żartów w agencjach. Dodać należy, że gafy popełniane po stronie marketerów mają miejsce także na wyższych niż ”Junior” poziomach, ale wdzięczniej jest przypisywać je tym jeszcze świeżym i nieopierzonym.
To, co mnie osobiście podoba się w tych memach (bo nie ukrywam, że z uśmiechem na twarzy oglądam kolejne „realizacje”), to ich pochodzenie – wszystkie mogą być inspirowane prawdziwą historią. Każdy, kto kiedykolwiek pracował z młodszym marketerem, posiadającym niewielkie doświadczenie, mógł na własnej skórze odczuć niektóre z opisywanych w memach sytuacji. W memach, póki co nie ma również wulgaryzmów (czyżby na linii komunikacji marketer – agencja było tak kolorowo? ; ) i bardzo mi się to podoba, bo za dużo w sieci frywolności i bezkarnego obrażania innych. Mem w pierwotnej wersji urodą i błyskiem w oku ozdabiała pracownica firmy CISCO, jednak szybko została zamieniona na zdjęcie ze stocka.
Fanpage Junior Brand Managera rośnie szybko, w chwili obecnej ma około 4,6 tys. fanów, a w sieci na dobre pojawił się chyba w przeciągu ostatniego tygodnia. Nie wróże tutaj jednak ogromnej i długotrwałej popularności, głównie ze względu na hermetyczność branży reklamy i marketingu oraz możliwego szybkiego wysycenia tematyką. Tak czy owak, mem JBM jest jednym z lepszych, jakie powstały w ostatnim czasie w polskim internecie i myślę, że warto ten fakt odnotować. Także dlatego, że memy coraz mocniej wychodzą poza internet, wchodzą w tzw. mainstream i stają się częścią naszego życia, zastępując np. prawidłową wymowę danego zwrotu itp.
Więcej o rosnącej popularności memów w Polsce można dowiedzieć się z rozmowy Maćka Budzicha i Natalii Hatalskiej, przeprowadzonej w trakcie gali Media Trendy. Natalia jak widać podchodzi do tematu bardziej od strony socjologicznej, Maciek chyba bardziej żartobliwie, mając z tyłu głowy mem mięsnego jeża, który kilka tygodni temu zdrowo zamieszał w małej polskiej memosferze (stworzyłem nowe pojęcie?).
Moje ulubione memy z serii Junior Brand Manager to te poniżej:
[nggallery id=3]
Kończąc i nie dobijając nieszczęsnych Juniorów, warto pamiętać, że w agencjach błędy również sypią się na lewo i prawo, lecz póki co, żaden fanpage na ten temat jeszcze nie powstał, co więcej, nie pojawiły się jeszcze memy dotyczące wpadek „kreatywnych”. Jest więc pole do popisu, ja nie podpowiadam i nie nakłaniam, ale jakaś odpowiedź na JBM chyba by się przydała. Tak dla równości.
Wysyłam więc do Was brief o 17.30, pozdrawiam i życzę miłego weekendu.
