Najbardziej lubiany przez wszystkich Polaków związek sportowy zaserwował sobie nową identyfikację...
PZPN ma nowe logo i identyfikację wizualną
Przeczytaj
W minionym tygodniu odbyła się konferencja IAB Forum 2010. Podobno najbardziej inspirująca w branży e-marketingu. Czy taka była? Źle nie było, ale po co oceniać. Wole za to napisać kilka ciekawostek (merytorycznych i tych trochę mniej) które na konferencji zauważyłem.Będzie raczej subiektywnie.
-pierwszego dnia najlepszą prelekcję miał Mike Walsh. Zakończona hasłem ‘the future is now’ do czerwoności rozgrzała audytorium, dzięki czemi Mike schodził ze sceny żegnany gromkimi brawami.
-Seth Godin taki, jak na pierwszej stronie każdej swojej książki. 2 rzeczy miał fajne – krawat i odwagę wskoczenia na stół, by pokazać dwie różne skarpetki. Reszta – sztampa i wszystkim dobrze znane ogólniki.
-NK.pl nie jest niemal w ogóle brana pod uwagę przez marketerów przy planowaniu kampanii w sieci. Chyba że jako uzupełnienie, ponieważ No.1 jest i będzie Facebook.Dziwne, biorąc pod uwagę fakt, że jest to największy portal społecznościowy w 40-to milionowym kraju.
-Facebook kręci wszystkich, bez wyjątków. Nie było prezentacji (no chyba, że Krzysztofa Sobieszka z NK.pl) w której brakowałoby nawiązania do Fejsa, kampanii na nim prowadzonych i podkreślania jego ‘wielkości’. Na widowni laptopy i telefony oddawały charakterystyczny błękitny kolor interfejsu Facebooka.
-Marcin Prokop w roli konferansjera jest naprawdę niezły (MIXX Awards naprawdę może zaliczyć do udanych)
-Polscy prelegenci lubią chwalić się case’ami które często nie były wcale takim dużym sukcesem, może z tego powodu, że po prostu nic lepszego w kieszeni nie mają, a na konferencji fajnie jest się pokazać. Z czymkolwiek.
-Kliker i kampania AXE z Borysem Szycem odbierana jest jako sztuczne pompowanie fanów bez tworzenia większej więzi z followersami na Facebooku. To chyba dobrze-kto chce robić kampanie tylko po to, by rozdawać ?
-Organizatorzy chyba obawiając się tzw. backchannelu nie zapewnili żadnego dostępu do prądu przez co trzeba było ratować się rozgałęźnikami wystawców w holu Multikina -szkoda, byłby większy buzz w sieci, a teraz na stronie IAB można oceniać konferencję, niestety niewiele osób to czyni. Ot, taka moja mała rada.