Taka właśnie myśl przebiegła mi przez głowę, gdy natknąłem się na nową reklamę Play'a z Agnieszką...
Rzecz o wizerunku
Przeczytaj
Są też książki których nie chce się czytać po pierwszych kilku kartkach, lub takie, których za żadne skarby nie weźmiemy nawet do ręki – o tych nie chcę mówić, bo to bez sensu. Wolę odłożyć książkę gdy wiem że nie jest dobrze napisana, niż męczyć się z nią, tracić czas i nic z tego nie wynieść dla siebie.
Rzadko opisuję tutaj książki, ale może zacznę robić to częściej, bo chciałbym aby moje powtarzające się namowy „Polaku! Czytaj nie tylko Fakt” spowodują, że rankingi ilości przeczytanych w ciągu roku książek nie będą tak żałośnie wyglądały. Bo jak je czytam, to słowo 'żałosne’ można w tym przypadku traktować jako wyrafinowany eufemizm.
Książka „Zaufanie 2.0„, o której dzisiaj krótko napiszę nie jest bestsellerem (dla mnie osobiście, bo tak naprawdę to jest), czytałem bowiem dużo więcej ambitnych i bardziej merytorycznych pozycji. Jest natomiast książką, która w prosty sposób mówi o tym, co robić (oraz czego się wystrzegać) przy odpaleniu rakiety nazwanej – personal branding w internecie (w języku autorów – jak być tzw. agentem zaufania). Tak ją interpretowałem i po jej przeczytaniu zdania nie zmienię. Napisana w luźnym stylu przez dwójkę panów Juliena Smitha oraz Chrisa Brogana pomaga powoli odnajdywać się w świecie nowych technologii i podstawowych narzędzi mówienia do tłumów w internecie. Zawiera kilka większych sekcji, które zdaniem autorów są najważniejsze w procesie tworzenia własnego, mocnego wizerunku w internecie. Rady udzielane przez obu autorów skierowane są zarówno do ludzi, którzy chcą rozwinąć skrzydła jako indywidualni blogerzy, przedsiębiorcy lub swoją wiedzą wesprzeć działania departamentów reklamy, marketingu i PR-u firm w których pracują. Jest więc to pozycja bardzo uniwersalna.
Po przeczytaniu”Zaufanie 2.0.” doszedłem do wniosku, że goście którzy ją napisali zrobili kawał dobrej roboty. Wielokrotnie docierało do mnie, że to co opisują, ma miejsce w internecie i np. w moich większych bądź też mniejszych ruchach, które w tym kanale wykonuje. To co zostało opisane w książce nie jest jednak dla kogoś, kto mocno działa w internecie. Taka osoba po prostu nie znajdzie w niej nic nowego, nic ciekawego, nic co mogłoby wnieść wartość do ich dotychczasowej działalności. To raczej netykieta bytności w Internecie poparta sukcesami autorów lub innych 'gwiazd’ internetu (np. Gary Vaynerchuk). Polecam przeczytanie jej przede wszystkim ludziom którzy chcą działać w Internecie bez większych wpadek i kompromitacji, graczom bardziej doświadczonym może się ona przydać jedynie do odświeżenia pewnych mechanizmów komunikacji ze swoimi klientami, czytelnikami lub też fanami.