Ten konkret wynika oczywiście z ograniczenia liczby znaków per jeden tweet, które to determinuje szybką...
Jak rozmawiamy na Twitterze?
Przeczytaj
Ostatnio pisałem o nowych technologiach w Tesco w Korei, dziś trochę inna ciekawostka z naszego rodzimego podwórka.
Prezes polskiego Tesco Ryszard Tomaszewski usiadł do Twittera. Nie wiem za czyją namową i czy dopytał chociaż jakie może mieć to plusy lub minusy dla firmy, którą prowadzi. Bo chyba może prawda? Założył więc konto, dzięki swojemu iPad’owi, pomyślał i napisał pierwszy wpis, drugi, trzeci. Póki co jest ich kilka. I czekam niecierpliwie na kolejne, bo Prezes Ryszard w słowach nie przebiera.
Jedzie ostro o tym, co mu się nie podoba w firmie, którą prowadzi i jak dla mnie to sensu w tym niewiele. Bo jak komentować wpisy typu:
Byłem w Jedrzejowie kolejny raz po remoncie ! Wstyd mi przed kierownikiem sklepu za nasz totalny brak profesjonalizmu.
A ja właśnie Odwiedzilem kilka naszych małych sklepów bardzo depresyjny widok dostępność świeżej bardzo słaba pieniądze leżą na podłodze.
Kojarzy mi się to trochę z wchodzeniem do basenu kogoś, kto nie potrafi pływać i liczy na to, że w brodziku jakoś ustoi. Ale będąc na stanowisku prezesa wszystkim dobrze znanej firmy, skorzystałbym chociaż z kilku dobrych rad pisania w społecznosciach od pracownika działu PR, który to w Tesco istnieje i ma się dobrze. Zobaczymy co dalej.
Prezesa można śledzić wchodząc tutaj: http://twitter.com/RyszardTomaszew