Old Spice, Newcastle Brown Ale, Axe, Geico, te marki, wymienione tutaj jednym tchem, to tylko przykłady firm, które w swoich reklamach bardzo mocno bazują na absurdzie i wymyślnych żartach. Ale te realizacje przeważnie znamy. Każdy z tych brandów systematycznie wypuszcza spoty reklamowe, okraszone dawką czegoś nie do końca zrozumiałego, stąd szansa, że przynajmniej jeden z nich od czasu do czasu trafi przed nasze oczy.
Pytanie do Was na dziś. Czy znacie „Moreing„? Zjawisko takie! Na czym ono polega, zapytacie. Ano na tym, że wszystko to, co lubicie nosić, zakładacie na siebie w kilku egzemplarzach, uprawiając sport, uprawiacie go w zmultiplikowany sposób, albo… w ogóle wszystko, co dzieje się dookoła Was i generalnie dotyczy Waszego życia jest inne, bo jest zwielokrotnione. Brzmi dziwnie, prawda? Bardzo dziwnie.
Nie martwcie się, ja także nie jestem wyznawcą „Moreingu”. Nie do końca też traktuję „trend” przedstawiony w spocie jako coś, co może kiedyś przeniknąć do życia młodych ludzi, choć widać potencjał. Jedno wiem na pewno. Oglądając reklamę batona „Boost” (producent: Cadbury), odczuwam nieodpartą chęć gromadzenia kilku podobnych do siebie obiektów. No i uśmiecham się, bo twórczy kolektyw The Glue Society oraz agencja Droga5, czyli ludzie odpowiadający za tę reklamę, zdecydowanie wiedzą, jak prostą nazwę produktu w absurdalny sposób przekuć na nietypową komunikację korzyści, co udowodnili poniższą historią: