Jako że tematyka książki, o której dziś mowa jest mi niezwykle bliska, w końcu na Mediafeed niestandardów...
Dobra reklama jest jak wirus
Przeczytaj
W najnowszym Media&Marketing Polska znaleźć można ciekawy artykuł o początkach reklamy telewizyjnej w Polsce. Postanowiłem zaserwować sobie powrót do przeszłości i zacząłem szukać spotów które dziś śmieszą, a nie tak dawno były znakiem że zaczynamy zbliżać się do zachodu Europy.
Pierwsza i najbardziej karkołomnie wykonana reklama, jej powstanie datuje się na 20 lat wstecz od dnia dzisiejszego:
W tej reklamie wszystko jest cudowne. Jakość wykonania, długość, szczegółowe informacje na temat produktu i oczywiście copy – „Zabija na śmierć” (tu akurat nie zostało ono wypowiedziane, ale takie właśnie było). Całkiem nieźle, chciałbym poznać autora tego zjawiska, które elektryzowało szczęśliwych posiadaczy teleodbiorników w owych czasach. Logistyka także nie kulała bowiem produkt był do kupienia na terenie całego kraju- czego chcieć więcej ? Może lepszego produktu. Mnie osobiście powala jeszcze trzykrotne zaprezentowanie produktu przez uroczą panią w różowym wdzianku – wybornie.
W Pollenie 2000 było już dużo lepiej:
Celebryci w reklamie, lepsza jakość realizacji, świetny tekst reklamowy który do dziś wielu z nas pamięta (nawet ja, mimo że miałem wtedy zaledwie 5 lat na koncie) no i liberalne podejście do życia w rodzinie – promowanie równego podziału obowiązków domowych i równouprawnienia. Mężczyzna zgłębia tajniki robienia prania, a kobieta może spełniać się zawodowo np. w roli listonoszki. Dlaczego dziś tego konceptu nie wykorzystują najwięksi na rynku ?!
Z pewną taką nieśmiałością … umieściłem ten spot:
Pewnie myśleliście że po zapowiedzi żywcem wziętej z reklamy Always ujrzycie tutaj Annę Patrycy i jej osobiste wyznania na temat „tych dni” ! Nic bardziej mylnego. Produkt o nazwie Nana jeszcze wdzięczniej promował się w mega mainstream’owej telewizji poPRLowskiej, czego efekty powyżej.
Coś dla miłośników dobrej „jazdy” konnej:
Ach jak ta jazda WTK była uwielbiana, a jeszcze bardziej ŁÓDKA Bols… niejeden popłynął a wielu innych jazdę tą kontynuuje do dnia dzisiejszego.
Reklamy te w takiej właśnie quazi podprogowej postaci (nazywa się je również reklamami pośrednimi) powstały w celu omijania zakazu promowanie produktów alkoholowych w mediach. Dzięki chwytnym tekstom i homofonii (użycie podobnego brzmienia dwóch niespokrewnionych ze sobą wyrazów) – do dziś pamiętamy zarówno WTK jak i ŁÓDKĘ. Co lepsze – obie zacumowane są na półkach najbliższego sklepu monopolowego.
Śmieciarze od Frugo też wywołali trochę buzz’u (jak również sam produkt, który wtedy wyróżniał się kolorystyką i odważnymi reklamami)
Najlepszą zostawiłem na sam koniec.
Pomimo upływu lat i faktu że to tylko reklama, zawsze wprowadza mnie ona w dobry klimat. Po prostu dobrze zrobiona i niosąca sporo uniwersalnych życiowych morałów. Ktoś może uznać że nieco to wyświechtane – ale czy nie ma w tym prawdy?!
A Ty które ze starszych reklam lubisz najbardziej ?