W głównej mierze do napisania kilku przemyśleń skłonił mnie niedawno opublikowany artykuł. Traktował on o trendzie tzw. podwójnej osobowości (ang. double identity), popularnym wśród młodych ludzi, którzy będąc w pracy budują jednocześnie swój formalny i mniej formalny, prywatny wizerunek w sieci. Z artykułu wynikało również m.in. to, że coraz większa grupa tych ludzi wybiera Facebooka, jako zamiennika słynnej przerwy na papierosa.
Abstrahując, to chyba nie dotyczy branży kreatywnej, która na „niebieskim” serwisie przesiaduje całe 8 godzin lub przynajmniej ma go uruchomionego w tle, w innej zakładce. Czytając pomyślałem: „A gdyby Facebooka nie było? Czy teraz czytalibyście ten wpis?„.
Piszę o tym dlatego, bo doszedłem do wniosku, że chyba mam szczęście. Zaczynałem pisać bloga, gdy Facebook w Polsce dopiero się rozwijał, było to jakieś 6 lat temu. Jedynymi znajomymi, jakich wtedy posiadałem w tym serwisie, byli ci, którzy mieszkali za granicą. Nie było ich wielu. Blog rozwijał się powoli, zdobywając pierwszych czytelników oraz przychylność Google’a. Mówiąc o chwili obecnej, wpływ Facebooka na bloga jest naprawdę duży. Spora część odwiedzin pochodzi właśnie z tego źródła. Spora, ale nie znakomita.

Większą grupę „obecnych” reprezentują osoby, które mojego bloga prawdopodobnie znają jeszcze sprzed intensywnego rozwoju Facebooka w Polsce. Mają go w swoich czytnikach RSS (tak, ludzie nadal z nich korzystają!), zapisały go sobie lub dodały do ulubionych. Powodów jest wiele. Nie znam ich wszystkich, ale chciałbym i po cichu wierzę, że głównym z nich była i jest treść. Bo o to właśnie chodzi w pisaniu bloga (maksymalny truizm). To właśnie treść tak naprawdę stoi za sukcesem blogów i serwisów. Treść oraz wizerunek osoby, która je tworzy.
Budowanie wartości, poprzez dostarczanie unikalnych tematów do dyskusji i przemyśleń, powinno stanowić cel każdego blogera, bez względu na tematykę prowadzonego bloga. Tylko wyjątkowe artykuły mogą zagwarantować, że czytelnik będzie konsekwentnie powracał. Po czym poznasz, że tworzysz wartość? Po ilości cytowań Twojego artykułu/bloga, po linkach do niego w innych miejscach w sieci, po popularności wpisu w mediach społecznościowych oraz po liczbie jego wyświetleń na przestrzeni czasu. Najlepsze treści to te, do których ludzie zaglądają nawet kilka miesięcy po ich opublikowaniu. Proste.
Zdjęcia:
http://www.flickr.com/photos/concellon/5408058773/in/photostream/ http://www.flickr.com/photos/vaguelyartistic/153836787/