Pamiętacie pewnie moją akcję, o której pisałem jakiś czas temu. W skrócie dotyczy ona, póki co,...
Pobiegnijmy razem – update
Przeczytaj
Przedstawić najnowszą kolekcję butów tak, jakby była to gwiazda największego formatu. Zadanie, któremu nie łatwo sprostać. Na szczęście nie dla Nike, marki, która z wszystkiego, co produkuje potrafi zrobić hit sezonu. Weźmy pierwsze z brzegu buty Nike Flyknit Racer , o których dzisiaj mowa. Pomijając fakt, że jestem biegaczem i to, że zwracam uwagę na najmniejszy nawet detal, związany ze sprzętem, który na siebie zakładam. Na miłość boską… To przecież tylko buty!
Tylko, albo “aż” buty. Nike dobrze wie, jak podkreślić walory swoich “killerów” produktowych, czyli topowych modeli na każdy sezon, wokół których kręciła będzie się promocja. Flyknit’y to nie takie “byle sobie butki’. Nie chcę ich tutaj zbytnio zachwalać, bo to żaden wpis sponsorowany, w dodatku sam wolę szybkie buty od Adidasa. Ale przyznajcie sami, że tkana z przędzy cholewka, powodująca, że butowi bez szwów i klejeń bliżej do skarpetki niż niż do standardowego buta robi wrażenie.
Wymienione atuty nowego buta Nike to przede wszystkim jednak doskonały RTB (reason to believe) dla milionów amatorów biegania na świecie. Dzięki niemu będzie im zdecydowanie łatwiej uwierzyć w to, że to właśnie Nike produkuje buty, które spowodują, że pokochają bieganie bardziej, pobiją swoje rekordy, zostawią odpowiednią ilość gotówki w sklepie. Bo to reklama właśnie.
Załączone zdjęcia pochodzą z premiery butów w trakcie wystawy w Pekinie. Stoisko zostało zaprojektowane we współpracy z firmą Miniwiz, zajmującą się designem, bazującym na materiałach wtórnie przetworzonych. Na potrzeby Nike wykorzystano włókna, znajdujące się również w prezentowanych butach oraz… butelki PET, można zauważyć je na zdjęciach. Robi wrażenie.
W ramach ciekawostki video butów, o których dziś mowa. Wykonanie również nie pozostawia cienia wątpliwości, że chodzi tu o sprzedaż buta w piękny sposób. Cholera, wychodzi im to świetnie, ale nie zamienię Adidasa na Flyknit’y, chyba, że dostanę je w prezencie. Bo trochę jednak kosztują.
httpv://www.youtube.com/watch?v=JUdNeFh2SDo