Poprzez nawiązanie do niebywałych umiejętności krawcowych chciałbym dziś zwrócić Waszą uwagę...
Czy (i kiedy) mierzenie „siebie” ma sens?
Przeczytaj
Według prognoz IDTechEx Research w roku 2025 wartość całego rynku Wearables może wynieść nawet 75 mld $. Zwiększy się rozwarstwienie na smartwatche i urządzenia monitorujące.
Z badania firmy Wristly, niezależnej platformy, obserwującej sposoby wykorzystania Apple Watch wynika, że urządzenie to w znaczącym stopniu motywuje jego użytkowników do bardziej aktywnego trybu życia. Tzw. Early adoptersi, którzy kupili zegarek 4 miesiące temu, chwilę po jego premierze, częściej wybierają się na dłuższe spacery, wykonują więcej ćwiczeń, przekonują się do uprawiania różnych dyscyplin sportowych. Wymienione aktywności nie pozostają bez wpływu na ich tężyznę fizyczną – z poniższego wykresu wynika, że użytkownicy zegarków Apple’a zauważają poprawę swojej wagi – oraz na świadome i mocniejsze koncentrowanie się na własnym zdrowiu.
Funkcjonalności nowego urządzenia od Apple, powiązane z szeroko pojętym zdrowiem, cieszą się wysoką satysfakcją jego użytkowników. Co ciekawe, tzw. aplikacje Third Party, czyli tworzone przez zewnętrznych dostawców, nie są już tak atrakcyjne. Można więc wnioskować, że rozwiązania domyślnie umieszczone w zegarku zostały przemyślane i odpowiednio dopracowane.
To wszystko oczywiście bardzo cieszy. Im więcej aktywnych fizycznie osób, tym zdrowsze społeczeństwo. Na dzień dzisiejszy nie przeceniałbym jednak zbyt mocno wyników tych badań, ponieważ każdy wyraźny trend, prędzej czy później, napotyka równie silny kontrtrend. Z tego właśnie względu, nie zapominałbym o efekcie pierwszego zachwytu, który mija. Bardzo szybko.
Wcześniej celowo wspomniałem o 4 miesiącach użytkowania Apple Watch, których dotyczy omawiane dziś badanie, ponieważ to właśnie czas ma tutaj ogromne znaczenie. Inny, duży raport, opublikowany przez Endeavor Partners wskazuje, że okres pierwszych 6 miesięcy użytkowania popularnych sprzętów monitorujących zdrowie jest decydujący. W tym czasie posiadacz wyrabia sobie nawyk ich konsekwentnego noszenia lub też nie. W tym drugim przypadku, właśnie po około pół roku od daty kupna, wskaźnik porzucania urządzeń wearables drastycznie wzrasta. Maleje więc ich przydatność w codziennym monitorowaniu naszego zdrowia, gdyż zanika wymagana ciągłość tego procesu.
Z jednej strony, należy więc podkreślić, że urządzeń tego typu w ostatnich miesiącach sprzedaje się naprawdę wiele, o czym świadczy stosunek nowych użytkowników do doświadczonych, biorących udział w tym badaniu:
Z drugiej natomiast, trudno nie zauważyć wspomnianego trendu porzucania urządzeń wearables (bez rozróżnienia na konkretne produkty z tego segmentu) właśnie po mniej więcej 6 miesiącach. Według badania czyni tak około jedna trzecia ich posiadaczy (badanie nie obejmowało Watchów, gdyż jeszcze nie były dostępne na rynku):
To, że dzięki technologii wspieramy realizację swoich sportowych celów i postanowień zdrowotnych, bez cienia wątpliwości należy zakwalifikować do pozytywnych trendów. Natomiast prawdziwym testem przydatności Apple Watch w tym procesie, w moim przekonaniu, będzie dopiero to, jak często jego posiadacze korzystają z niego po upływie wspomnianych 6 magicznych miesięcy. Czy marka legitymująca się tak silnym, a nawet fanatycznym przywiązaniem konsumentów, będzie w stanie zmienić niekorzystny trend porzucania? Jestem ciekawy.