Tak się składa, że ostatni weekend spędziłem w stolicy Dolnego Śląska. Wyjazdy nie mogą przeszkadzać mi jednak w systematycznych treningach, więc zawsze zabieram ze sobą sprzęt. No może oprócz roweru, bo z tym byłoby akurat trudniej. Wbrew pozorom moje treningi mają też wiele wspólnego z tym blogiem (oprócz znanej już współpracy z Meridą rzecz jasna). Dzięki nim, mam bowiem okazję zobaczyć to, czego nigdy nie zauważyłbym, spędzając czas w hotelach, w trakcie pobytu w innych miastach.
W niedzielę wybrałem się więc na poranne bieganie, w trakcie którego mój wzrok przyciągnął szary budynek z pstrokatymi kolorami. W pierwszej chwili pomyślałem, że to kolejny z murali, których w centrum miasta można zauważyć wiele. Fakt. To, co przedstawia poniższe zdjęcie, to również mural, ale także i kreatywny sposób promocji. Niestandardowa forma przekazu na jednej ze ścian budynku, jest bowiem reklamą Wrocławskiej Kampanii Przeciwdziałania Przemocy. Umieszczona przy ruchliwej drodze stanowi obraz z istotnym komunikatem, którego nie sposób nie zauważyć. Niestandardowo i „w punkt”.
Kto z Was miał okazję widzieć ją na żywo?