Newsletter

Zostaw adres e-mail, aby śledzić najważniejsze trendy.

Internet04 grudnia 2013

Vintage vs. Rzeczywistość na sterydach

Social trend

Niedawno skończyłem pisanie długiego artykułu do magazynu BE, którego tematem przewodnim była przyszłość. Ta o horyzoncie bliskim i tym zdecydowanie odległym, a także to, jak nasze życie na przestrzeni czasu ulegnie zmianie, biorąc pod uwagę galopujący rozwój nowych technologii. Stąd chyba dziś pomysł na to, aby przez moment spojrzeć wstecz i zwrócić się w kierunku tego, co powoli od nas odchodzi lub do naszej codzienności zagląda coraz rzadziej.

Żyjemy szybko, stale mamy coś do załatwienia, pomimo technologicznych udogodnień coraz częściej brakuje nam czasu, z łatwością przygarnęliśmy i zaakceptowaliśmy kulturę nanosekundy. Nie mieliśmy zbytnio większego wyboru – wszystko dookoła nią przesiąknęło, a  próba płynięcia „pod prąd”, w imię myśli „Failure is a feedback”, mogła nam jedynie nakazać nauczenia się życia w tym trybie. Pytanie, czy od tej reguły nie ma odstępstwa? Czy musimy w dzisiejszych czasach robić tylko to, co nowe, na czasie i popularne, codzienne obowiązki zmieniając w „taski”, zostając (kolejny raz) dłużej w pracy lub przestając pewne czynności wykonywać w tradycyjny sposób? Uważam, że niekoniecznie. Częściowo mówiłem o tym m.in. podczas tegorocznego Blog Forum Gdańsk, ale tam poruszyłem wyłącznie kwestię równowagi pomiędzy pędem i spokojem, pracą i życiem osobistym, a to z kolei, zdecydowanie temat na osobny i długi wpis :).

Dziś chciałbym Wasze myśli skierować w stronę aktywności pozornie „vintage” (czytając dalej, sami ocenicie, czy słusznie użyłem tego zwrotu) i niejako przypomnieć, że nadal, pomimo tak gwałtownego przyspieszenia naszego życia, wspaniale jest je wykonywać. Oczywiście pod warunkiem, że w naszym dziennym reżimie wygospodarujemy odpowiednią ilość wolnego czasu.

Słowa klucze dzisiejszego tekstu mocno polaryzują i są to Archaic Revival (poszukiwanie prostoty w codziennym życiu) oraz Gadget-Less Technology (mniej gadżetów, ale za to więcej, uwaga… technologii w nas/na nas samych). Pierwszy z tych trendów związany jest z tęsknotą do czasów, w których nasze życie było prostsze, w mniejszym stopniu zależne od technologii, a wszystko działo się odrobinę wolniej, z większym marginesem czasu na zastanowienie się. Drugi trend w opozycji do pierwszego – dzisiejszą technologię stawia na półce archaizmów, wskazując na mocno futurystyczny kierunek rozwoju, powiązany z umieszczaniem technologii w naszych ciałach.

Pytanie (retoryczne, a jakże!), jakie dzisiaj chciałbym postawić brzmi: który z tych kierunków jest Wam bliższy? Z którym z nich bardziej się identyfikujecie i lepiej czujecie? Do którego zmierzacie?  To wszystko w kontekście kilku poniższych przykładów zmian, jakie na przestrzeni ostatnich lat zaszły w naszym życiu, w wyniku rozwoju technologii i poniekąd również, naszego zwiększonego pędu do realizacji własnych potrzeb i celów:

Cierpliwość – pamiętacie czasy, w których wysyłało się listy, a na odpowiedź przychodziło czekać dniami, czasami tygodniami. Było to dawno, prawda? Dziś, po wysłaniu sms-a lub wiadomości na facebook’owym czacie, kilka minut bez odpowiedzi powoduje, że zaczynamy martwić się o to, czy w ogóle tej odpowiedzi się doczekamy. Poziom naszej cierpliwości, jak i granica tolerancji przestojów czasowych w komunikacji drastycznie się obniżyły. Nasz proces komunikacji często sprowadza się do mechanicznego wysyłania i odbierania wiadomości, połączonego z ciągłym funkcjonowaniem w trybie „stand by”. Zbliżają się święta, może wyjątkowo w tym roku wyślemy naszym najbliższym analogowe kartki świąteczne?

Koncentracja – skupienie na jednym zajęciu już dawno nie stanowi naszej mocnej strony. Sam pisząc ten artykuł wielokrotnie odświeżam feed na Twitterze, robię prasówkę, szukam ciekawych artykułów. Tak trudno nam zająć się czymś konkretnym, że na pomoc wzywamy aplikacje, wyliczające nasz efektywny czas pracy vs. czas spędzony na internetowych przyjemnościach. Idealny przykład? Okej, biorę pierwszy z brzegu: czytelnictwo. Będąc niedawno w Armenii, jedna z dziennikarek w trakcie panelu dyskusyjnego, w którym uczestniczyłem, powiedziała bardzo prawdziwe zdanie: „Nie czytamy już Dostojewskiego, nie czytamy długich tekstów, nie pochłaniamy książek w całości, czytamy briefy„. W inny sposób konsumujemy treści, czytamy mniej, rozpraszamy się lub zasłaniamy „Multitaskingiem”. Pamiętacie jeszcze, jak to jest, wyłączyć się na 2-3 godziny z herbatą i książką w dłoni, nie sprawdzając wiadomości i powiadomień na telefonie, poświęcając się w całości na lekturę? Pachnie „Old-school’em”, prawda? Może warto od czasu do czasy powrócić do dawnych nawyków?

Kontakty interpersonalne – tzw. spotkania w „realu” to dla nas coraz częściej niemal święto i powód do kupowania nowych ubrań lub dodatków. Tak rzadko spotykamy się z niektórymi osobami, że miewamy problemy z poznaniem nawet starych, dobrych znajomych. Częściej mówimy „ale się zmieniłeś” zamiast „znowu się widzimy!”. Mniej wychodzimy z domu po pracy, ponieważ wszystkie najważniejsze kwestie (także te, związane z zaspokajaniem ludzkiej ciekawości w stylu: „ciekawe, co słychać u znajomych”) załatwiamy w trakcie dnia poprzez wszelkie nowoczesne formy komunikacji. Więcej spontaniczności i nieplanowanych eskapad do starych znajomych?

Aktywność fizyczna – tę coraz częściej zamieniamy w fizyczną obsesję. Będąc w stu procentach amatorami, zamiast pomyśleć o zoptymalizowanej diecie, rozpisaniu planu treningowego (tak, także dla amatorów!), poszukaniu motywatora, który pozwoli nam wytrwać w pierwszych miesiącach aktywności, nim nasz organizm się przyzwyczai i polubi to, kierujemy się w stronę gadżetów i zaawansowanej odzieży. Jak przysłowiowe sroki kolekcjonujemy elektroniczne błyskotki o ogromnej wartości, często nie zdając sobie sprawy z tego, do czego służą, jak bogate mają wyposażenie, jak wiele potrafią nam powiedzieć (trend Quantified Self w sporcie). Obawiam się, że nie tędy droga. Przykład: polscy biegacze długodystansowi, którzy lata temu uzyskiwali o niebo lepsze rezultaty (np. w maratonie) bez posiadania zaawansowanych technologii. Dzisiejszym zawodnikom często nawet trudno zbliżyć się do tych wyników. Też zadaliście sobie pytanie, co by było, gdyby ówcześni mistrzowie mogli mieć je wtedy pod ręką, a nawet „na” rękach, biorąc pod uwagę trend i rozwój segmentu Wearable Technology. A może by tak od czasu do czasu zwykły, staromodny, długi i leniwy spacer? Bez słuchawek w uszach, bez telefonu – wiecie z pewnością, że wpływa on nawet bardziej na naszą psychikę niż na tzw. tężyznę fizyczną.

Codzienne obowiązki – otaczamy się masą najnowszej elektroniki. Coraz lepsze pralki, lodówki, zmywarki (nie zmywamy już ręcznie!), większe telewizory, szybsze samochody, sprytniejsze telefony, tablety i zegarki. Co z tego? Skoro z każdej strony da się słychać pojękiwania i marudzenia na to, w jakim niedoczasie żyjemy i jak bardzo napięty mamy harmonogram. Czy nie wynika więc to po trochu z naszej kiepskiej organizacji życia i czasu? Skoro kiedyś nasi rodzice i dziadkowie nie mieli dostępu do tego, co my mamy dziś niejako „w standardzie”, a jednak w tamtych czasach (które dla nich mogły być równie szybkie, jak dzisiejsze są dla nas) radzili sobie, śmiem twierdzić, znacznie lepiej, nie czyniąc z siebie ofiary zaginanej czasoprzestrzeni. Czy nie warto czasami na moment odpuścić i zwolnić, aby przez chwilę dłużej zastanowić się nad kwestiami, wymagającymi naszego zaangażowania, zamiast mechanicznie „odfajkowywać” kolejne pozycje na liście?

Rozpisałem się, choć plan był nieco inny, ale to dobrze, może w ten sposób udało mi się lepiej zwrócić uwagę na zjawisko, które na potrzeby artykułu nazwałem „vintage” vs. teraźniejszość na technologicznych sterydach. Celowo nie nazywam go problemem. Wszak żyjemy w takich, a nie innych czasach i jedno z lepszych rozwiązań, jakie mamy do dyspozycji, to odnalezienie własnego, sprytnego sposobu, pozwalającego nam radzić sobie z ich aktualnymi wymaganiami.

Polityka prywatności

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies.

Kontakt