Lecąc do Gdańska liczyłem na świetne dwa dni, po brzegi wypełnione ciekawymi prelekcjami, rozmowami...
Po Blog Forum’12
Przeczytaj
Na początek dzisiejszy odcinek, by każdy kto potrzebuje, wiedział o jakie show chodzi:
Pytanie na rozgrzewkę: Warto być lekkostronniczym? I dlaczego Pani Kasia?
Lekkostronniczy: (Karol i Włodek): Warto być lekko stronniczym, bo to znaczy, że nie idziesz z tłumem, myślisz za siebie a nawet jeśli czasem decyzje, które podejmujesz są właśnie stronnicze to dobrze, bo wyróżniasz się z tłumu :)
Pani Kasia to postać, która całkiem przypadkiem 'stworzyła się’ podczas nagrania czwartego odcinka, spodobała się nam i już została. To nasza wierna towarzyszka każdego dnia, bo nawet jeśli wszystko jest do dupy, to ona zawsze piękna i na posterunku.
Kim własciwie jesteście? Oprócz tego, że mili z Was goście, którzy robią z założenia pozytywny program (świetna sprawa!), jaki jest Wasz background? Co robiliście zanim pojawił się pomysł na Lekkostronniczych?
LS: Poznaliśmy się przez projekty internetowe właśnie-Włodek wtedy jeszcze był w ABTV i z Pawłem Nowakiem zaprosili mnie do prowadzenia programu o fotografii 'Podcast 35mm’. Sam Włodek właśnie prowadził tam tyle, że wcześniej bo od 2008 roku z Pawłem program o produktach Apple-’AppleblogTV’. Więc już od paru ładnych lat stoimy przed kamerą i nasza postawa ewoluowała dość mocno. Potem nastąpiły roszady programowe, ale mieliśmy z Włodkiem w głowie ciągle myśl, że chcemy prowadzić razem program, tylko jeszcze nie wiemy jaki. Przeciągaliśmy ten stan długo zajmując się pobocznymi projektami, aż wreszcie w ciągu 3 zimowych dni wymyśliliśmy, postawiliśmy i ruszyliśmy z 'Lekko Stronniczy’-tak już do dziś zostało. Wymarzony plan to oczywiście 1000 odcinków :)
To był pierwszy sezon Lekkostronniczych. Jak go oceniacie?
LS: Myślę że LS nie da się podzielić na sezony, bo tego nie planowaliśmy-umownie pierwszy skończy się po roku, czyli 24 lutego, ale na dobrą sprawę wszystko czego doświadczamy trwa non-stop i jest płynne. Taka właśnie jest dynamika programu, który powstaje codziennie-ciężko o gwałtowne zmiany z odcinka na odcinek, ale jeśli spojrzymy na pierwszy i ostatni odcinek to widać ogromną różnicę. Nam ciężko oceniać LS, to tak duży element naszego dnia, że nie wyobrażamy sobie sytuacji, że nie wychodzi odcinek, nawet jeśli często trzeba się spinać, by zdążyć na 18.00, albo tak planować nagrania, żeby można było sobie pozwolić na 3 dni wolnego :)
Co Wam się nie udało w kwestii Waszych działań w minionym roku?
LS: Ciężko powiedzieć co się nam nie udało, nie mając wcześniej ustalonych celów. Ilość wyświetleń i popularność raczej nas zaskoczyła i po tym cokolwiek się działo, jest dla nas sukcesem. Trochę idyllicznie to brzmi, ale patrząc na 2011 rok wygląda na to, że mamy za sobą rok sukcesów. Oczywiście było wiele po drodze, ale nie mając idealnego wzorca w tym co robimy, czyli codziennym programie wiele rzeczy musieliśmy wymyślać sami i zasady, które ustaliliśmy musiały być dla nas wiążące-jak choćby słynne „odpisujemy na każdy mail” to nie pusty slogan, bo codziennie jesteśmy z niego rozliczani pocztą, która przychodzi. Ale to jest chyba jeden z elementów naszej recepty na to co robimy-ustalić zasady: niełatwe, ale do wykonania i się ich trzymać.
Podchodzicie do tematu bardzo profesjonalnie. Wysiłek się opłaca? Podpytuję o zwrot z inwestycji. Jak to wygląda u Was?
LS: Wszyscy w internecie szukają zwrotu z inwestycji, my oczywiście też, ale wydaje się, że to zbyt krótki okres, żeby w pełni ocenić i wycenić to co za nami. Bo jak opisać ten zwrot? Tylko fakturami za zlecenia, które robiliśmy? Niekoniecznie. Do tego dochodzą niewymierne elementy, jak możliwość pojawienia się w TV, która reklamowo jest ważna jej zasięg ciągle przynosi efekt. Więc odpowiedzi ostrej nie ma, ale myślę, że fakty mówią same za siebie-skoro 'Lekko Stronniczy’ istnieje, to znaczy że mamy pieniądze, by mieć możliwość go robić, a licząc wartości dodane to oznacza że wychodzimy na plus :)
Czy w branży polskich vblogów widzicie dla siebie konkurencje? Ktoś stara się iść Wasza droga? Oglądacie inne videoblogi i programy?
LS: Co do naszego 'rynku YouTube’ to nie widzę ludzi, którzy robią to co my-jasne, są inne formaty wideo, które z braku opcji są porównywane z nami, choćby Niekryty Krytyk. Ale fakt, iż jest to „materiał wideo z kategorii 'humor’ na YouTube”, to nie znaczy, że jest naszą konkurencją. Nie zmienia to faktu jednak, że bliżej nam do Krytyka niż typowych vlogów (czegoś w rodzaju codziennego pamiętnika wideo), co przypominać może dyskusję, która miała miejsce-’vlog kontra show’. My jesteśmy show- a nawet by być bardziej precyzyjnym do nas pasuje określenie „felieton wideo”, przez definicję.
Nie mamy za bardzo czasu by oglądać inne programy, ale oczywiście czasem mamy okazję, w końcu ta gałąź jest w Polsce na tyle mała, że z wieloma osobami robiącymi podobne rzeczy mamy kontakt i jakoś się poznaliśmy.
Jakie macie realne plany na 2012 rok?…
LS: Rozwijać się, robić to co robimy jeszcze lepiej-tworzyć społeczność a nie nabijać lajki i wyświetlenia. Mamy świetnie w pamięci sam początek LS i to jak ludzie, których było niewielu reagowali na nasz program, jak na noś nowego, świeżego i mieli z sobą kontakt. Tak samo działo się na piwach, które organizowaliśmy i mamy w planach na ten rok-to jedna z najfajniejszych rzeczy, jaką można dać widzom, czyli spotkanie z ludźmi, których oglądają. Coś czego telewizja nie daje, więc tym bardziej jest cenne i w każdym projekcie, z którym będziemy startować będziemy chcieli utrzymać. Oczywiście rozwijać firmę, czyli FLYP-w końcu wszystko co robimy jest wokół niej i poza LS mamy na koncie programy na zlecenie, reklamy etc.
…a jakie macie marzenia (w związku z Lekkostronniczy.tv)
LS: Żeby nie stało się coś co przerwie naszą pracę :) Udało się nam jak do tej pory połączyć zabawę z pracą i mam nadzieję że będziemy się mogli bawić dłużej.
Najlepszy i najgorszy odcinek Waszym zdaniem w minionym roku? Dlaczego wlasnie te?
LS: Najtrudniejsze pytanie :) Długo myśleliśmy i nic-nie ma takich-mimo iż są i któryś odcinek jakąś miarą można by uznać za najlepszy a któryś za najgorszy. Na pewno najwięcej razy wracaliśmy do pierwszego, żeby przypomnieć sobie (przy tym tempie czasem można się zapętlić) jak robiliśmy to na początku, jak mówiliśmy, jakie były nasze żarty i tak dalej :)
Jak tworzycie odcinki. Możecie przybliżyć kulisy powstawania Lekkostronniczych?
LS: To się prawie nie zmieniło od początku-szukamy tematów, wybieramy grupę na FB, ustawiamy set (teraz już nie, bo odkąd mamy biuro jest stały kąt dla LS) i nagrywamy :) No dobra, po drodze idziemy jeszcze przed lustro zobaczyć czy jest gorzej niż wczoraj, czy wyglądamy podobnie. Nagrywamy około 15 minut materiału a potem około 3-4 godziny zajmuje montaż. No i do tego maile, prowadzenie Facebooka, Twittera i zajmowanie się oczywiście komercyjnymi projektami-wierz mi, że to cały dzień pracy dla 3 facetów, bo bez Jurka nie byłoby opcji uciągnąć wszystkiego.
Dzięki za poświęcony czas Panowie. Powodzenia.