Każdego roku o tej porze publikuję swoje zestawienie najbardziej inspirujących kampanii z ostatnich...
Najbardziej zapamiętywalne kampanie reklamowe 2016 roku
Przeczytaj
Nie wiem dlaczego, ale gdy Heyah puszcza nowy spot, zawsze wiem ze mi się spodoba. Szczególnie od momentu gdy weszły te kreskówki z psem i kotem i słynnym troszkę nagminnie powtarzanym w każdej reklamówce-‘sru’.
Mogę powiedzieć, subiektywnie oczywiście, że czego dla Heyah agencja G7 się nie dotknie – zamienia w coś naprawdę ciekawego. Dodatkowo, te ostatnie spoty mają w sobie element viralowy, co powoduje, że roznoszą się z szybkością światła. Myślę, że mało kto z docelowego targetu tej promocji nie wie lub nie kojarzy zwrotu ‘sru’. To najlepiej pokazuje, czy reklama była dobrze przemyślana, tak by z łatwością trafiała tam, gdzie powinna oraz była przekazywana na zasadzie szeptu bądź virala.
Nie korzystam z usług tej oto sieci, natomiast śmiem twierdzić że tworzenie zabawnych 30-ek wychodzi im całkiem sprawnie, co również chyba podoba się ich ‘wierchuszce’ (pewnie z powodu fajnych przychodów), ponieważ wyrażają ochotę na kontynuowanie zabawy w podobnym tonie, albo wykonują plan marketingowy, by przez x czasu jechać własnie w tym kierunku. Jak dla mnie – mogą jeszcze z pół roku, aż do zmęczenia materiału (tak jak swego czasu Plus i kabaret Mumio) Takie czasy i taki rynek. Nic nie trwa wiecznie. Ważne by tak jak tytuł spotu – obyło się bez ściemniania klientów, bo tego raczej Oni nie zapominają tak łatwo.