Dane osobiste to przy atencji i pieniądzach, jakie wydajemy na usługi czy reklamowane produkty, nasz...
“The Search For Submission”: kontrowersyjnie o prywatności w internecie
Przeczytaj
11% Polaków ma zaufanie do spółek technologicznych w kwestii zarządzania prywatnymi danymi w kompetentny i etyczny sposób – tak wynika z badania firmy Money Transfer, które opracowano w oparciu o najnowsze dane z YouGov. Podobny wynik w badaniu osiągnęły Chiny.
Co determinuje tak niskie, w ujęciu globalnym, zaufanie do “big tech”? Brak transparentności w procesie zarządzania danymi, poczucie nadużywania i wykorzystywania prywatnych danych, będących stale przedmiotem handlu (“If it’s free, you’re probably the product”), miliardowe zyski spółek technologicznych vs. miliardy użytkowników bez jakiejkolwiek rekompensaty za wykorzystywanie ich danych oraz stały tracking zachowań.
Na drugim biegunie odnaleźć można ciekawy przykład spółki tech, która rozwija się bez potrzeby wykorzystywania danych swoich użytkowników, pomimo funkcjonowania na zmonopolizowanym przez Google rynku wyszukiwarek. Mowa oczywiście o DuckDuckGo, wyszukiwarka, która powstała w 2008 roku i ze swoim “nieśledzącym” userów modelem biznesowym miała bardzo szybko upaść. Stało się jednak inaczej, każdy silny trend prędzej czy później zderza się z trendem przeciwnym, w tym przypadku, narastającą potrzebą prywatności online. Dziś DuckDuckGo ma się świetnie, rozwijając się na fali społecznego niezadowolenia, wynikającego z niejasnych praktyk spółek tech z grupy “Big Nine” – generuje dochód bez śledzenia (afiliacja + wyświetlanie reklam w oparciu wyłącznie o wyszukiwaną frazę kluczową), podwoiło liczbę użytkowników vs. rok 2020, a każdorazowe użycie wyszukiwarki wciąż pozostaje w pełni anonimowe.