Dziś dotarła do mnie przesyłka o innej, niż standardowo zawartości, bo z kosmetykami dla płci brzydszej od marki Vichy. Przyznam szczerze, że nie korzystałem nigdy z tej linii, pomimo tego, że miałem świadomość jej istnienia. Po prostu, jak każdy mam swoje przyzwyczajenia, także w tym obszarze i raczej staram się nie eksperymentować. Ale skoro ktoś pomyślał o tym, by mi je podrzucić, to nie wypada mi ich nie sprawdzić, szczególnie, że zdarzało mi się słyszeć o tej marce pozytywne opinie.

To, co bardzo mi się spodobało, to dołączona do przesyłki personalizowana informacja o tym, że Vichy zajmie się moją skórą. Okej, nie mam nic przeciwko, poproszę w najbliższą sobotę, po triathlonie. A tak na poważnie, to ktoś w Vichy zadał sobie trud, by sprawdzić, czym zajmuje się na co dzień i ładnie to wkomponował w projekt graficzny. Piątka z plusem za to ode mnie, bo po prostu trafia do mnie to, co faktycznie skierowane do mnie. Czy nie mamy tak wszyscy?

I jeszcze takie szybkie  Jeśli jesteś facetem i nadal uważasz, że do szczęścia wystarczy Ci jedynie mydło i pasta do zębów ze szczoteczką, to jesteś w błędzie. Tak było za czasów, gdy półki w sklepach uginały się… od octu lub nie uginały się, bo nie miały od czego. Nie mam na myśli nadmiernego wystawania przed lustrem każdego poranka i robienie z siebie pacynki, ale warto dbać o siebie, dla siebie. Przemyśl to, gdy Twoja dziewczyna będzie Ci na siłę wciskała kosmetyki w drogerii ;)

Powiązane artykuły

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies.