Na festiwal SXSW wybieram się trzeci raz z rzędu. Tym razem impreza ta będzie dla mnie totalną niewiadomą...
Hello Austin!
Przeczytaj
Najlepszy z „domów” marek podczas konferencji. W środku było ogromnie dużo miejsca i tak samo dużo ludzi. Pokazano wszystkie aktualnie promowane technologie i ich połączenia z rozwiązaniami, które nasze serca podbijały w latach 90 (np. old schoolowe radio w połączeniu z najnowszym smartfonem – pokazywałem to tutaj). A tutaj nawiązanie do rewelacyjnej akcji Samsunga w trakcie SXSW. Przedstawiciele marki obecni na ulicach w okolicy miejsca imprezy zaczepiali właścicieli telefonów tej marki i wymieniali im baterie na nowe, gdy ich smartfony już „padały”. Liczby wskazują, że była to duża akcja. Zdjęcie zrobiłem w 2 dniu imprezy, a Samsung wymienił już ponad 800 baterii.
Drukarki 3d zdecydowanie nie były HOT podczas SXSW. Widziałem tylko 2-3 miejsca, w których je wykorzystano. Te zwróciły moją uwagę głównie dlatego, że miały krzykliwy kolor, którego nie sposób było nie zauważyć.
To jeden z najciekawszych i najzabawniejszych przykładów obecności marki blisko konsumentów. Yahoo! i Adobe nie są może markami sprzedającymi piwo uczestnikom dużych imprez, ale dobrze wiedzą, jak stać się częścią niezwykłego doświadczenia jakim jest SXSW.
Jeśli jesteśmy już przy środkach transportu w trakcie SXSW, warto wspomnieć o rywalizacji dwóch najważniejszych pojazdów. Wspomniany dziesiątki pedicarów, jednak w odrobinę okrojonej wersji oraz 60 Chevroletów krążących po całym Austin w ramach „Get the Chevy”. Te pierwsze kosztowały 10$ za przejazd, komfortowa jazda samochodem Chevy zupełnie za darmo i z różnymi ciekawymi ludźmi. Prawdopodobnie miałem okazję jechać w jednym z managerką Jimmy’ego Kimmela (lub z kimś z jego bardzo bliskiego otoczenia), ale zapomniałem poprosić o bilety na jego niesamowicie oblegane show w trakcie SXSW.
Podczas przemieszczania się po Austin napotkałem elektryczny model BMW i3 w komitywie z aplikacją Life360, lokalizującą członków rodziny (współpraca trwa od ubiegłego roku). Samochód w Stanach ma zadebiutować na dniach. Więcej o samochodzie, wykorzystanej technologii i celu współpracy dwóch marek do obejrzenia tutaj.
ImageThink zobrazował najważniejsze wystąpienia konferencji. Po powrocie do Polski od razu udałem się na TEDx Warsaw, gdzie ujrzałem coś… mocno niepodobnego. To dobry przykład na to, że niektórych rozwiązań nie warto kopiować, jeśli finalne rozwiązanie nie zapewnia odpowiedniej jakości.
Ten przykład dowodzi tezy, że proste i tanie wykorzystanie bardzo popularnych klisz nadal działa. Koncept stary jak świat, a jednak wokół pana ze Star Wars w butach marki Etnies gromadziły się tłumy. Sama usługa Pixmarx niezbyt „sexi”, ale jeśli jesteście zainteresowani – więcej tutaj.
Poczułem się jak za czasów komunizmu, nawet mimo tego, że miałem wtedy ledwie kilka lat i o tamtejszych kolejkach wiem niewiele. O kolejkach przed wystąpieniami na SXSW wiem natomiast wszystko. Niektóre z nich były tak długimi „wężami”, że musiały kilkukrotnie się zawijać. Jest zapotrzebowanie – jest odzew. PPLConnect (dostarczają usługę „Your phone on every device”) to firma, która w moim odczuciu zrobiła najlepszą robotę niedużym kosztem i sprytnymi działaniami. „Stacze” to tylko jeden z ich pomysłów na SXSW. Inny z ich niestandardów odpowiadał na problem braku wolnych gniazdek z prądem – to prawdziwa zmora wielkich konferencji.
Jeśli ktoś miał sobie zrobić #selfie na scenie, przed publicznością 1000+, to z pewnością musiał być to popularny George Takei (znany m.in. ze Star Treka, obecnie ultra aktywny w sieci w kwestii trendów i technologii). Gwoli wyjaśnienia, to ten pan po prawej ;)
Tu nie muszę dużo pisać. Rewelacyjna instalacja na jednym ze skwerów w Austin. Wieczorna pora, nastrojowa muzyka i kolory balonów bardzo przypominały mi klimat z filmu „Her”. Ale może to tylko moje odczucie :)
Samsung miał swój „Samsung House” i „Bloggers Lounge”, Orange miał swoją „oazę”. Zlokalizowana w idealnym miejscu bo tylko 2 przecznice od Convention Center (główne miejsce odbywania się imprezy) oferowała wszystko to, czego uczestnik konferencji potrzebuje: prąd, internet, napoje energetyczne, miejsce do odpoczynku, prezentacje nowych usług i telefonów.
Z SXSW można wyjechać nie tylko ze sporym bagażem wiedzy i inspiracji. Niektórzy mogą wywieźć także trochę dodatkowej gotówki.
Wrzucam jedynie w formie ciekawostki. Jeśli inne egzoszkielety są obecnie na takim poziomie (a z tego co wiem, to na szczęście nie), to powinny być jeszcze bardzo, bardzo mocno dopracowane, zanim zaczną komukolwiek służyć i pomagać w codziennych czynnościach.
„Come vandalize our van” – taką zachętę wystosowali autorzy akcji Soda Is_____. Od słowa do czynu. Na ulicach Austin można było napotkać białą furgonetkę z różowymi, charakterystycznymi wstawkami. Jeśli tylko stała ona na parkingu lub poboczu, można było wyrazić swoją opinię nt. napojów gazowanych poprzez dokończenie zdania „Soda is…”. Na efekt nie trzeba było długo czekać.
Czegoś takiego nigdy wcześniej nie widziałem. Max Zorn tworzy wspaniałe dzieła z… pakowej taśmy klejącej, poprzez dodawanie i nakładanie na siebie kolejnych jej pasków. Ten rodzaj sztuki wpasowuje się idealnie w hasło „Keep Austin weird!”, towarzyszące mi na każdym kroku podczas SXSW.
*Partnerem mojej wyprawy na SXSW jest marka Orange*