Charyzmatyczny Jeff Bezos zapewne sporo ma "za uszami", ale czy któryś z twórców wielkich biznesów...
Czy wkrótce przestaniemy chodzić na zakupy?
Przeczytaj
Takie ignorowanie i lekceważenie drugiej osoby, poprzez jednoczesne korzystanie z urządzeń mobilnych od niedawna ma swoją własną nazwę – Phubbing.
Phubberem bywa każdy z nas. Nie oszukujmy się, pokochaliśmy smartfony i tablety, co za tym idzie, korzystamy z nich swobodnie niemal bez przerwy. Przy obiedzie, podczas przerw w pracy (i gdy ta przerwa się skończy również!), w trakcie wspólnych wyjść ze znajomymi. Trudno takie zachowanie nazwać trendem, to już niestety plaga i negatywny efekt dynamicznego rozwoju technologii. Sam często mam podobnie i łapię się na tym, że właśnie w TEJ chwili, nie powinienem trzymać w dłoni telefonu, albo wyciągając go, zastanawiam się przez chwilę, po co to zrobiłem. Na szczęście zdiagnozowałem to kłopotliwe (dla mnie i innych) zachowanie i walczę z nim na co dzień.
Sprawa jest poważna, ponieważ szerzenie się Phubbingu, lub też po prostu przedkładania technologii nad prawdziwe relacje, realnie wpływa na nasze codzienne życie, pogarszając i mocno spłycając jakość komunikacji prowadzonej z osobami z naszego otoczenia. Pamiętacie sytuację, w której ktoś, kto potrzebował Waszej atencji mówił do Was “odłóż ten telefon, gdy z Tobą rozmawiam” (lub pokrewne)? Na pewno. W takim razie wiecie, że ta druga osoba czuła się po prostu ignorowana, a uwaga jaką jej poświęcaliście w danej chwili, była w jej odczuciu zdecydowanie za mała.
Zjawisko Phubbingu zostało w ostatnim czasie mocno wzięte na warsztat, czego efektem jest strona kampanii Stop Phubbing (polecam, bo jest świetnie wykonana i zawiera cenną wiedzę) oraz film obrazujący problem:
No dobrze. Teraz wszystko się wydało. Teraz, to znaczy kilka dni temu. Cała sprawa z Phubbingiem obiegała liczne i ważne media na całym świecie od kilku miesięcy, a wszystko za sprawą słownika językowego Macquarie. Agencją odpowiedzialną za tę wyjątkową kampanię (naprawdę, uważam, że cały proces został przeprowadzony perfekcyjnie, poczynając od identyfikacji problemu) jest agencja McCann Australia, która ma na swoim koncie m.in. wielokrotnie nagradzaną realizację Dumb Ways To Die.
Niestety, problem nadmiernego korzystania z telefonów i tabletów w trakcie relacjach “face to face” istnieje naprawdę i narasta. Tylko od nas zależy, czy i jak potrafimy poradzić z nim sobie na co dzień. Pierwszy raz od dawna, pozornie zwykła kampania produktu, jednocześnie zwraca uwagę na istotny problem społeczny, sama nie będąc kampanią społeczną. To właśnie dlatego stawiam ją bardzo wysoko we własnym zestawieniu kampanii reklamowych, powstałych w 2013 roku.