Dokładnie 7 lat temu Bill Gates swojemu futurystycznemu artykułowi dla "Scientific American" nadał...
Roboty osobiste zmierzają po nasze portfele [przykład/dane]
Przeczytaj
Innowacyjna robotyka to megatrend. Szacuje się, że wydatki na roboty w skali globalnej wzrosną z 15 mld USD (2010) do około 67 mld USD w roku 2025.
(Źródło: BCG).
Temat robotyki w świecie współczesnej technologii jest, moim zdaniem, aktualnie jednym z najbardziej gorących. Szczególnie, jeśli pod lupę weźmiemy gałąź robotów domowych, najbliższą przeciętnemu człowiekowi, ponieważ to właśnie do niego adresowane są efekty jej rozwoju. Eksperci z Boston Consulting Group oceniają, że segment robotów używanych w celach: rozrywki, sprzątania w domu, edukacji, ochrony osobistej i opieki domem rośnie najszybciej w całym sektorze robotyki. Od wartości 1 mld USD w roku 2010 do przewidywanych 9 mld USD w roku 2025.
Nic więc dziwnego, że o tych rozwiązaniach mówi się i pisze tak wiele. Stała i masowa obecność robotów personalnych w naszej codzienności to sytuacja, której świadkami staniemy się w przeciągu najbliższych kilku lat (zdecydowanie bardziej 2-3 lat niż 5-7). W związku z tym, nie powinno dziwić także to, że temat robotów coraz częściej gości w mediach masowych, a nawet stał się podstawą do stworzenia serialu. Mowa o projekcie „Humans”, wspólnej inicjatywie studia Kudos oraz stacji telewizyjnych AMC i Channel 4 , przedstawiającej świat, w którym ludzie na co dzień wykorzystują roboty, by ułatwiać sobie życie. Jego premierę zaplanowano na najbliższe lato, ale już dziś zachęcam Was do obejrzenia trailera.
Zapowiedź to jedno. Czy cały serial będzie ciekawy i godny poświęcenia na niego czasu, o tym będzie jeszcze okazja się przekonać. Moją uwagę zdecydowanie bardziej zwróciła jego kampania promocyjna, będąca aktualnie w toku. Muszę przyznać, że jest świetna, kompleksowa i wyjątkowo dosłowna. Jest tak dobra, że wielu osobom, które ją widziały, trudno odróżnić rzeczywistość od kreacji, czego dowód można zauważyć na Twitterze pod enigmatycznym hashtagiem #PersonaSynthetics. Skąd taki? To już właśnie część kampanii, o której teraz słów kilka.
Twórcy wykreowali fikcyjną firmę Persona Synthetics, zajmującą się sprzedażą najnowszych, humanoidalnych robotów domowych. Oczywiście w sieci pojawiła się jej strona internetowa, tak bardzo wiarygodna, że gdyby nie mały napis na jej samym dole „This page is an advertisement for Humans on Channel 4”, można byłoby przyjąć, że za jej pośrednictwem naprawdę można dokonać zakupu zaawansowanego robota. Do tego konto na Twitterze oraz fanpage. W ich obrębie opis firmy stanowi wyraźnie o jej obszarze działań: „Experience the new generation Synthetic Human from Persona Synthetics”. Trudno znaleźć cokolwiek na temat promocyjnego charakteru obu kont.
Poniżej projekt reklamy firmy Persona Synthetics, która poszła poszła do druku. Informacja na samej górze wskazuje, że niebawem w Londynie powstanie pierwszy sklep z inteligentnymi robotami…
… co faktycznie nastąpiło, bo sklep powstał. Oczywiście, wyłącznie w wymiarze zagospodarowania sklepowej witryny, ale to i tak świetnie wzmocniło starannie przygotowaną, komunikacyjną otoczkę całego projektu.
W okolicy sklepu napotkać można było również „klientów”, spacerujących z dopiero co zakupionym cyborgiem. Wyjątkowo przerażający widok, na który trudno nie zwrócić uwagi. Mina pani po prawej stronie mówi wszystko. Efekt kampanii ambientowej został osiągnięty. Pytanie, czy ten rodzaj szokowania to już nie za dużo? Dla mnie, w tym konkretnym przypadku, linia pomiędzy świetną akcją niestandardową, a przesadą pozostaje wyjątkowo cienka. Zapomniałbym dodać, roboty można było również nabyć na Ebay’u. Wersja kobieca i męska. Zerknijcie na opisy tych dwóch aukcji.
Najlepszy, a zarazem najbardziej przerażający przekaz, zawarto w filmie promocyjnym fikcyjnej firmy Persona Synthetics. Muszę przyznać, że gdy oglądałem go po raz pierwszy, kilka razy powiedziałem do siebie coś w stylu „to nie może być prawda”, szczególnie, gdy dotarłem do momentu 1:09.
Zaawansowany poziom prac nad robotami i częste premiery humanoidów, takich jak choćby Chihira, najnowsze dzieło Toshiby, na widok którego od razu nachodzi mnie odczucie Doliny Niesamowitości, to dobre dowody na to, że za kilka lat niektóre problematyczne kwestie, z którymi na 100% spotkają się bohaterowie „Humans”, mogą stać się częścią naszej rzeczywistości. Obym mocno się mylił i oby szczytem robotyki w naszych domach pozostały twory pokroju robota Jibo :).