Na festiwal SXSW wybieram się trzeci raz z rzędu. Tym razem impreza ta będzie dla mnie totalną niewiadomą...
Hello Austin!
Przeczytaj
To już ostatnia notka w tym roku, na szczęście nie zostało go już tak wiele. Z ciekawości chciałem więc policzyć, ile tekstów pojawiło się na Mediafeed w 2013 vs. 2012 i okazuje się, głównie ku mojemu zdziwieniu, że w tym roku napisałem ich więcej o całe 14. Napisałem o zdziwieniu, bowiem w porównaniu do roku 2012, w tym właśnie mijającym miałem znacznie więcej obowiązków zawodowych, wyjazdów i wystąpień, czyli wszystkiego, co sam nazywam pracą okołoblogową. Taką, której źródłem jest fakt istnienia mojego bloga na rynku już od 7 lat. Kawał czasu, a czas w przestrzeni internetu i technologii płynie przecież znacznie szybciej niż czas rzeczywisty, offline’owy. Cieszy mnie więc fakt, że z każdym rokiem Was, Czytelników przybywa, a Tych, którzy bywają tu od dawna – nie ubywa lub ubywa w sposób niezauważalny, choć jak wiecie, strata nawet jednego czytelnika także bywa bolesna. Nie odchodźcie więc :)
O tej porze roku zwykle sam siebie pytam o to, co dla Was było na Mediafeed najciekawsze, tj. co czytaliście najczęściej? Mierzę to w raczej prosty sposób, który pomimo swej prostoty daje mi solidny ogląd na sprawę. Pod uwagę biorę dwa wskaźniki – najpopularniejsze teksty (wyrażane w liczbie odsłon tekstu) oraz teksty najdłużej czytane (wg średniego czasu spędzonego na danym artykule). Dzięki temu wiem, które teksty Wam się podobały i które przeczytaliście całe/niemal całe, dodatkowo w zestawieniu nie pojawiają się teksty, które były jedynie najczęściej wyświetlane. To mało miarodajne, bo od wyświetlenia tekstu do jego przeczytania droga jeszcze daleka.
Jeśli chodzi więc o Wasze preferencje względem publikacji na Mediafeed.pl, w 2013 najbardziej zainteresowały Was:
Jeśli macie ochotę, zapraszam do ponownej lektury lub zapoznania się po raz pierwszy, jeśli umknęło. Raz jeszcze, wielkie dzięki, za kolejny, wspólnie spędzony rok. Gdyby nie Wy, nie byłoby mnie tutaj. Do zobaczenia… za rok! :)
Zdjęcie: Charles F. Hu / Flickr